Prezes GPW podkreślił, że wrzesień był niezwykle korzystnym miesiącem dla giełdy i dla inwestorów. "Mieliśmy rekord za rekordem, codziennie był rekord indeksu WIG. Warto w takich momentach spojrzeć też wstecz, by zrozumieć co może nas czekać. Historycznie WIG rósł około 15 proc. rocznie, co w porównaniu z nominalnym PKB - czyli wzrost PKB i inflacja - który wyniósł 11,5 proc. przez 30 lat, jest bardzo atrakcyjną stopą zwrotu" – zaznaczył Marek Dietl.
W rozmowie z PAP podkreślił, że wpływ na to mają dwa czynniki: dynamiczny rozwój gospodarczy oraz niskie stopy procentowe. "Mamy więc z jednej strony poprawiające się wyniki przedsiębiorstw, z drugiej strony relatywnie tani kapitał – to zawsze sprzyja koniunkturze giełdowej" – dodał prezes GPW.
W jego opinii, obecnie inwestorzy powinni przede wszystkim wziąć pod uwagę perspektywę polityki monetarnej. Po pierwsze, czy dojdzie do zacieśnienia tej polityki w związku z rosnącą inflacją. "Jeśli tak, to akurat dla giełdy nie jest to dobra informacja" – wskazał Dietl. Po drugie, na ile strefa euro będzie nadążała za polskim wzrostem gospodarczym. "Ten paradoks polega na tym, że rośniemy dużo szybciej niż strefa euro. Natomiast strefa euro jest naszym najważniejszym partnerem handlowym i jej rozwój jest niezwykle ważny dla naszych przedsiębiorstw i dla wyników firm również notowanych na giełdzie" – wyjaśnił prezes.
"Tak jak to scharakteryzował nasz główny analityk giełdowy, mamy teraz do czynienia ze +wspinaniem się po ścianie strachu+ . Z jednej strony wspinamy się, bo widzimy że gospodarka ma się świetnie, przedsiębiorstwa też mają się bardzo dobrze. Z drugiej strony kiedyś te zacieśnienie polityki monetarnej musi nastąpić, jeśli chcemy, żeby inflacja wróciła do tych przedziałów, które są fundamentami polskiej polityki monetarnej" – dodał Dietl.
Polska giełda drugą najbardziej płynną w UE
Podczas rozmowy z PAP prezes Giełdy Papierów Wartościowych powiedział, że pod koniec zeszłego roku warszawska giełda była drugą najbardziej płynną giełdą Unii Europejskiej. Jak wyjaśnił, wynika to m.in. z ciekawych debiutów, dużego zainteresowania tymi debiutami inwestora indywidualnego.
"Mamy 1100 emitentów obligacji akcji, a mamy 3600 instrumentów strukturyzowanych, które dają ekspozycję na ropę, złoto itd. Widzimy, że ta paleta produktowa się bardzo rozwinęła i dzięki temu to napędza płynność, bo te produkty pozwalają zaspokoić apetyty inwestorów na różne typy ryzyka" – podkreślił Dietl.
Zapytany, jakie kroki należałoby podjąć, aby mimo wszystko utrzymać ten wzrost giełdowy, wskazał na kilka elementów polityki gospodarczej. "Wszystkie działania, które są proinwestycyjne sprzyjają wzrostowi PKB, ale też giełdzie, więc wszelkie ulgi, poszerzanie kręgu odbiorców estońskiego CIT-u, wszystkie zachęty punktowe inwestycyjne są niezwykle ważne, bo inwestorzy giełdowi kupują przyszłość tych spółek (…) Ta przyszłość zależy od tego, na ile efektywnie będzie można reinwestować zyski przedsiębiorstw" – zaznaczył prezes GPW.
Według niego, istotne jest też budowanie zachęt dla inwestorów do partycypowania w rynku publicznym. Jako przykład podał proponowaną w Polskim Ładzie ulgę w podatku od zysków kapitałowych tzw. podatek Belki, jeśli ktoś kupi akcje w momencie debiutu giełdowego i co najmniej 3 lata je przetrzyma. "Z jednej strony to trochę zmniejsza płynność, ale z drugiej strony daje taki asumpt do inwestowania w nowe spółki na giełdzie, a tym spółkom szczególnie potrzebny jest świeży kapitał" – wskazał Marek Dietl.
Zaznaczył, że konieczne jest również zachęcanie do szerszego korzystania z rynku kapitałowego instrumentów dłużnych (…), bo obligacji korporacyjnych jest wciąż relatywnie mało i nie są płynne. "Nie są płynne dlatego, że większość tych obligacji opartych jest o zmienną stopę procentową. I tu należałoby to zmienić, na to (…) żeby przedsiębiorcy mogli emitować i finansować swoje długoterminowe projekty inwestycyjne nie biorąc na siebie ryzyka zmian stóp procentowych" – wyjaśnił prezes GPW, dodając, że również inwestorzy na takie długoterminowe obligacje powinni być zwolnieni z podatku od zysków kapitałowych.
Wzrosły obroty na Giełdzie Papierów Wartościowych
W rozmowie z PAP podczas Kongresu 590 podkreślił, że obroty na Giełdzie Papierów Wartościowych wzrosły w przybliżeniu o ok. 50 proc. a odsetek inwestorów indywidualnych wzrósł z 10-11 proc. do 24-25 proc. "Możemy powiedzieć, że obecnie tak naprawdę trzykrotnie więcej inwestują niż jeszcze dwa lata temu (…) Taką grupę, którą możemy jeszcze przyciągnąć to nie są ci, którzy aktywnie handlują na giełdzie, tylko tacy, którzy chcieliby mieć te potencjalne zyski z giełdy, ale nie chcą się zajmować wybieraniem spółek. Dlatego stworzyliśmy szereg ETF-ów – to są instrumenty finansowe pasywnego inwestowania, gdzie kupujemy jedną akcję na giełdzie, ale ona daje nam zwroty z 20 akcji np. WIG-20. Czyli kupując dwie akcje na giełdzie możemy mieć ekspozycję na 60 najbardziej płynnych i największych spółek na giełdzie" – powiedział Marek Dietl.
Zapytany o planowany zakup większościowego pakietu udziałów na armeńskiej giełdzie odpowiedział, że z powodu pandemii negocjacje się przedłużyły. "Miejmy nadzieje, że jeszcze w tym roku uda się zamknąć tę transakcję i też zaczniemy wprowadzać nasze rozwiązania technologiczne, żeby trochę podnieść jakościowo tę giełdę od strony technologicznej" – zaznaczył prezes GWP.
Podkreślił, że ten krok ze strony warszawskiej giełdy to przede wszystkim sygnału do mniejszych giedł. "Zaczynaliśmy 30 temu w kraju, który nie miał kapitału, nie miał dostępu do międzynarodowych rynków finansowych. Po 30 latach jesteśmy zdecydowanie największa giełdą Trójmorza, mamy dwa razy większe obroty niż giełda w Wiedniu, która świętuje właśnie 250 lat swojego istnienia. Mamy know how, jak budowacć giełdy nawet w kraju, który nie ma za dużo kapitału. Dd tego mamy technologie, która z jednej strony jest najlepsza na świecie w sensie parametrów technicznych, z drugiej strony przez swoją modularność może być wdrażana nawet na bardzo małych giełdach" – dodał Marek Dietl. (PAP)
Autorki: Ewa Wesołowska, Gabriela Bogaczyk
io/