W ankiecie wzięło udział 27 tys. użytkowników serwisu, a także lokalni eksperci. Atrakcyjność dzielnic oceniano pod kątem oferowanej rozrywki, wydarzeń kulturalnych, społecznych oraz kulinariów. Pod uwagę brano też rozwiązania proekologiczne i sprawiedliwość społeczną.
Zwycięzcą kolejnej edycji rankingu jest Norrebro w Kopenhadze. To dzielnica leżąca w północno-zachodniej części miasta, którą upodobała sobie ludność napływowa. Wielokulturowość Norrebro widać choćby w ogromnej różnorodności barów i restauracji. Na ulicach słychać muzykę graną na żywo i pokrzykiwania znad pchlich targów. Jedną z atrakcji dzielnicy jest cmentarz pełniący jednocześnie rolę parku, gdzie pochowani są Hans Christian Andersen i Soren Kierkegaard. Co ciekawe, w tym roku w Norrebro wprowadzono zakaz ruchu samochodowego w niedzielę.
Na drugim miejscu znalazło się Andersonville w Chicago. Nazwa tej okolicy wzięła się od szwedzkich imigrantów. Dzisiaj tę okolicę upodobała sobie społeczność LGBT. Blisko stąd do parków i plaż leżących nad jeziorem Michigan. Sercem dzielnicy jest Clark Street, ulica pełna barów i restauracji.
Podium zamyka seulska Jongno 3-ga, którą "Time Out" określa jako „historyczną, ekscentryczną i bardzo bezpretensjonalną”. Przewodnik podpowiada, by skosztować tam przysmaków z toffi, które sprzedawane są w mobilnych kawiarniach na wózkach.
W pierwszej dziesiątce znalazły się również Leith (Edynburg), Zarzecze (Wilno), Chelsea (Nowy Jork), XVI dzielnica (Budapeszt), Ngor (Dakar), Sai Kung (Hongkong) i Richmond (Melbourne). (PAP Life)
dors/