Podsłuch w gabinecie prezesa PZPN. Szokujące doniesienia

2021-10-09 11:33 aktualizacja: 2021-10-09, 16:16
Fot. PAP/Bartłomiej Zborowski
Fot. PAP/Bartłomiej Zborowski
Przyjęliśmy zgłoszenie ws. podsłuchu w siedzibie Polskiego Związku Piłki Nożnej. Trwają właśnie nasze czynności - poinformował w sobotę PAP młodszy aspirant Rafał Rutkowski z Komendy Stołecznej Policji. Informację o tym, że znaleziono podsłuch w siedzibie PZPN podał portal WP SportoweFakty. Pisał o tym również na Twitterze dziennikarz śledczy Piotr Nisztor.

Według portalu, urządzenie znajdowało się w gabinecie prezesa związku. Natrafiono na nie w piątek.

Kulesza: śpimy spokojnie, nie mamy nic do ukrycia

Informację tę potwierdził prezes PZPN Cezary Kulesza. "Tak, to prawda. Firma znalazła podsłuch w naszym gabinecie. Zawiadomiliśmy policję. Śpimy jednak spokojnie, bo nie mamy nic do ukrycia" - podkreślił Kulesza.

Młodszy aspirant Rafał Rutkowski z Komendy Stołecznej Policji przekazał PAP, że policja przyjęła takie zgłoszenie. "Trwają właśnie nasze czynności" - dodał.

Portal WP SportoweFakty poinformował, że kontrolę w siedzibie związku przeprowadzała zewnętrzna firma. "Sprawdzała budynek właśnie pod kątem wykrycia ewentualnego podsłuchu. Kiedy znaleziono urządzenie, wciąż wysyłało ono sygnał do nieokreślonego odbiorcy" - napisano w artykule.

"To była rutynowa kontrola. Nie spodziewaliśmy się niczego. To było aktywne urządzenie, które działało, wysyłało sygnał" - tłumaczył w rozmowie z portalem dyrektor komunikacji PZPN Piotr Szefer.

Podsłuch "typu radiowego" w obudowie grzejnika

Jak udało się ustalić, urządzenie to podsłuch "typu radiowego". "To sprawia, że nie będzie łatwo dotrzeć, do kogo docierał sygnał z podsłuchu. Na miejscu pracują już odpowiednie służby. Prowadzone są intensywne czynności w sprawie" - wskazano.

Podsłuch zamontowano w obudowie grzejnika. Nisztor napisał na Twitterze, że "odkryty podsłuch jest na baterie, co oznacza, że podłożono go niedawno". "Na takim zasilaniu może działać ok. 90 dni. Nie został wiec po Zbigniewie Bońku, ale ktoś podrzucił go, aby podsłuchiwać Cezarego Kuleszę. Ciekawe co pokaże zabezpieczany przez policję monitoring?" - zastanawiał się Nisztor.

Ocenił, że to inwigilacja "rodem ze Służb Bezpieczeństwa".

"W piątek, 8 października 2021 roku w godzinach wieczornych, podczas rutynowej kontroli w biurze prezesa Polskiego Związku Piłki Nożnej Cezarego Kuleszy, wykryte zostało urządzenie podsłuchowe. Sprawa została przekazana odpowiednim organom, które zabezpieczyły ślady i rozpoczęły dalsze czynności" - podał PZPN w komunikacie. (PAP)

Autorka: Katarzyna Krzykowska

js/