Poseł Konfederacji Grzegorz Braun 16 września w Sejmie mówił o przyszłym "akcie oskarżenia" za działania rządu i resortu zdrowia podczas pandemii COVID-19. Już po tym, gdy skończył się czas jego wypowiedzi i mikrofon został wyłączony, Braun krzyknął w kierunku siedzącego w ławach rządowych ministra zdrowia Adama Niedzielskiego: "Będziesz pan wisiał!".
W środę Komisja Etyki Poselskiej zajmowała się wnioskiem podpisanym przez 59 posłów o naruszenie przez Brauna art. 6 i 7 Zasad Etyki Poselskiej tzn. zasady dbałości o dobre imię Sejmu i zasady odpowiedzialności.
Jak mówił dziennikarzom Łopata, Braun podczas komisji podkreślał kontekst swoich słów, a także swoją dotychczasową postawę wobec program szczepień i postawę wobec epidemii COVID-19 oraz prosił członków komisji, aby wzięli to pod uwagę.
"Wszyscy wniosek o ukaranie najwyższą możliwą przez Komisję Etyki karą, czyli karą nagany, podjęli jednogłośnie" - przekazał Łopata.
Wiceprzewodnicząca komisji Monika Falej (Lewica) podkreśliła w rozmowie z PAP, że słowa, które wypowiedział podczas sejmowej debaty Braun, wypełniają także znamiona przepisu art. 190 Kodeksu karnego, czyli groźby karalnej, a także narażają na szwank dobre imię Sejmu. "Słowa nienawiści, groźby karalne, to krok do tragedii i zachęta do przestępczych czynów" - powiedziała Falej.
Prokuratura Okręgowa w Warszawie wszczęła śledztwo w sprawie słów kierowanych przez posła Brauna wobec ministra Niedzielskiego. Zawiadomienie w tej sprawie wpłynęło do prokuratury od marszałek Sejmu Elżbiety Witek i od Adama Niedzielskiego.(PAP)
Autor: Grzegorz Bruszewski
js/