W piątek panel doradczy amerykańskiej Agencji ds. Żywności i Leków (FDA) jednogłośnie zatwierdził do użycia dawkę wspomagającą (booster) szczepionki Johnson & Johnson (J&J). Zalecił wszystkim w wieku 18 lat i starszym przyjęcie jej w dwa miesiące po pierwszej.
"Myślę, że powinni czuć się z tym dobrze, ponieważ doradcy FDA, zważywszy na dane, uznali za bardzo prawdopodobne, że powinna to być szczepionka dwudawkowa" – ocenił Fauci, który pełni funkcję dyrektora Krajowego Instytutu ds. Alergii i Chorób Zakaźnych (NIAID).
Jego zdaniem decyzja panelu jest bardzo korzystna dla tych, którzy otrzymali szczepionkę J&J.
Zalecenie wszystkim, którzy otrzymali zastrzyk J&J przeciwko Covid-19, aby zaszczepili się jeszcze dodatkowo dawką wzmacniającą stanowi różnicę w porównaniu ze wskazaniami dotyczącymi szczepionek Moderna i Pfizer. Są one przeznaczone obecnie tylko dla Amerykanów w wieku 65 lat i starszych, a także dla tzw. grup podwyższonego ryzyka – zauważyła ABC.
J&J szczepionką wzmacniającą odporność?
W niedzielnym wystąpieniu Fauci rozważał także możliwość używania przez ludzi zaszczepionych dawką J&J jako wzmacniających szczepionek Pfizera lub Moderny. Uznał to za korzystne ponieważ wówczas poziom uzyskanych przeciwciał jest znacznie wyższy.
Jednocześnie jednak doradca Białego Domu ostrzegał, że szczepionki Moderna i Pfizer niosą ze sobą nieco zwiększone ryzyko wystąpienia zapalenia mięśnia sercowego u młodych dorosłych.
"Zależy to od tego, kim jesteś. Na przykład, kobieta w wieku rozrodczym, która nie miałaby prawie żadnych problemów z ewentualnym niepożądanym problemem w postaci zapalenia mięśnia sercowego - co zdarza się rzadko (…) w przypadku użycia szczepionki mRNA - mogłaby zdecydować się na to podejście" – zaznaczył.
Dodał zarazem, że młody człowiek, który ma zresztą bardzo, bardzo rzadkie ryzyko zapalenia mięśnia sercowego, mógłby jednak wybrać jako wzmacniającą szczepionkę dawkę J&J."
Z Nowego Jorku Andrzej Dobrowolski (PAP)
mmi/