Dziennik zauważył, że Puda był przez rok ministrem rolnictwa, w związku z tym zapytał, co w tym czasie udało się zrobić i z czego szef resortu rolnictwa jest szczególnie dumny.
"Zostałem ministrem w czasie, kiedy sytuacja w rolnictwie była bardzo trudna i dynamiczna. Wielu rolników było wtedy niezadowolonych i chodziło pod ministerstwo protestować. W ciągu tych 12 miesięcy udało się uspokoić tę sytuację. Rolnicy wiedzą, że minister Puda zabezpieczył środki finansowe na nową perspektywę UE, ale też w budżecie na przyszły rok. Wśród wielu zapowiedzi, które padały w Polskim Ładzie dla wsi, znalazła się większość postulatów rolników i organizacji rolniczych. Jesteśmy formacją, która jak coś zapowiada, to realizuje, więc nie ma wątpliwości, że te siedem punktów zostanie wprowadzonych w życie. W czasie pełnienia funkcji ministra miałem 340 spotkań w resorcie i 60 spotkań wyjazdowych" - wyliczył minister. "Proszę pamiętać, że był to czas pandemii i spotkania ruszyły praktycznie dopiero w maju" - zastrzegł.
Odnosząc się do zwiększonych środków na przyszły rok, gazeta zapytała o to, co już się udało zastrzec.
"W sumie mówimy o 20-proc. wzroście nakładów na polskie rolnictwo rok do roku. W 2022 r. będzie to 60 mld zł. To z pewnością przełoży się na komfort życia rolników. Zapewniliśmy 1,4 mld zł na dopłaty do ubezpieczeń upraw rolnych i zwierząt gospodarskich. (...). Oprócz tego powstaje nowy fundusz na kwotę 3 mld zł. Będzie on realizował pomoc dla wszystkich gospodarstw, które poniosły szkody w związku ze zmianą klimatu" - powiedział minister.
Wyjaśnił, że w przyszłym roku przekazane zostanie 160 mln zł na dopłaty do paliwa rolniczego, w rezerwie celowej jest także wpisane wsparcie w wysokości 240 mln zł dla producentów trzody chlewnej.
"W przyszłym roku na zwalczanie chorób zakaźnych wśród zwierząt wydamy 116 mln zł więcej niż w br. Zwiększymy też budżet Inspekcji Weterynaryjnej o 518 mln zł. Dofinansowane zostaną również KRUS i ARiMR" - poinformował Puda. (PAP)