O ostatecznym terminie złożenia oferty zadecydują rozmowy z polskim rządem - poinformowało PAP KHNP. Propozycja Korei Południowej będzie z pewnością na tyle konkurencyjna pod względem technologii, ceny i harmonogramu budowy, aby móc stanowić korzystną dla Polski ofertę - zaznaczyła firma. KHNP przypomniało, że powołało grupę ekspercką Team Korea, której zadaniem jest przygotowanie "optymalnej i zintegrowanej propozycji dla polskiego projektu budowy nowej elektrowni jądrowej".
Oferta ma się składać z trzech elementów: informacji o firmie i najważniejszych kwestiach dotyczących projektu nowej elektrowni jądrowej w Polsce, proponowanego projektu reaktora, oraz kosztorysu i propozycji finansowania projektu.
KHNP podkreśliło, że rozwiązania technologiczne i możliwości koncernu w obszarze realizacji tego typu projektów sprawdziły się przy budowie elektrowni Barakah w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. "Korea Południowa zaoferuje stronie polskiej podobne przedsięwzięcie, na preferencyjnych warunkach" - zaznaczyła firma. Barakach to elektrownia składająca się z czterech bloków z koreańskimi reaktorami APR1400. Komercyjna eksploatacja pierwszego bloku rozpoczęła się w kwietniu 2021 r. Trwa rozruch drugiego bloku. Budowa dwóch pozostałych dobiega końca.
Firma jest operatorem wszystkich działających w Korei Płd. reaktorów
KHNP należy do państwowego koncernu Korea Electric Power Corporation (KEPCO). Jest operatorem wszystkich 24 działających w Korei Płd. reaktorów, w tym dwóch najnowszych APR1400, które - zgodnie z wcześniejszymi deklaracjami - zamierza zaproponować Polsce. W Korei Płd. różnych fazach budowy są cztery dalsze APR1400. Pierwszy z nich - blok Shin Hanul 1 ma już zgodę na eksploatację, zakończył się już pierwszy załadunek paliwa, a początek komercyjnej eksploatacji jest planowany na połowę 2022 r.
Zgodnie z Programem Polskiej Energetyki Jądrowej (PPEJ), Polska planuje budować nowoczesne, ale sprawdzone i duże reaktory typu PWR. Koreański APR 1400 spełnia te wymagania. W Polityce Energetycznej Polski do 2040 r. zakłada się, że w 2033 r. uruchomiony zostanie pierwszy blok polskiej elektrowni jądrowej o mocy ok. 1-1,6 GW. Kolejne bloki będą wdrażane co 2-3 lata, a cały program jądrowy zakłada budowę 6 bloków o mocy do 9 GW. Polski rząd oczekuje, że partner w programie jądrowym obejmie także 49 proc. udziałów w specjalnej spółce, dostarczy odpowiedniego finansowania i będzie uczestniczył nie tylko w budowie, ale i eksploatacji elektrowni jądrowych.
Kilka dni temu wstępną, niewiążącą ofertę złożył francuski EDF. Oferta obejmuje budowę i eksploatację czterech lub sześciu reaktorów EPR w 2-3 lokalizacjach. Zbliżone do francuskiego koncernu źródło potwierdziło PAP informacje portalu BusinessInsider, który podał, że Francuzi szacują, iż budowa czterech reaktorów kosztowałaby 33 mld euro, czyli około 150 mld zł, a sześciu - 48,5 mld euro, czyli około 222 mld zł.
W lutym 2021 r. weszła w życie polsko-amerykańska międzyrządowa umowa ws. "współpracy w celu rozwoju programu energetyki jądrowej wykorzystywanej do celów cywilnych oraz cywilnego przemysłu jądrowego w Rzeczpospolitej Polskiej". Na jej mocy firmy Westinghouse i Bechtel przedstawią w ciągu 18 miesięcy polskiemu rządowi ofertę w oparciu o reaktor AP1000 Westinghouse.(PAP)