![Fot. Stephen Morrison PAP/EPA](/sites/default/files/styles/main_image/public/202110/pap_20080423_3H4.jpg?h=6478bd1c&itok=vg3yrYtF)
Wszystko wskazuje na to, że komary gatunku Aedes koreicus dotarły już w 2011 roku samolotami, także transportowymi, które lądują na lotnisku w rejonie Bergamo. Ci "nieproszeni turyści", jak dodaje gazeta, nie tylko postanowili tam zostać, ale także się rozmnażać. Jest ich coraz więcej.
Występują głównie w Lombardii, ale także już w regionie Wenecja Euganejska. Ich obecność badano na uniwersytecie w Mediolanie.
Tamtejsi badacze zebrali sześć tysięcy larw i setki jajeczek komarów w okolicach Bergamo i Brescii. Jak ustalili, wiele z nich należy do koreańskiego gatunku. Występuje on też w Japonii, na północy Chin i w niektórych strefach w Rosji.
Są nie tylko uciążliwe dlatego, że nie boją się zimna, ale także potencjalnie mogą roznosić choroby - twierdzą naukowcy. (PAP)
dsk/