Więcej oskarżeń o używanie pozycji w policji dla korzyści seksualnych w Wielkiej Brytanii

2021-10-27 07:45 aktualizacja: 2021-10-27, 12:26
Zdjęcie ilustracyjne. Fot. PAP/EPA/Nigel Roddis
Zdjęcie ilustracyjne. Fot. PAP/EPA/Nigel Roddis
Wykorzystywanie przez funkcjonariuszy policji swojej pozycji do osiągnięcia korzyści seksualnych jest obecnie najczęstszą formą korupcji w policji - oświadczyło we wtorek brytyjskie Niezależne Biuro ds. Postępowania Policji (IOPC), przedstawiając nowe dane.

Pokazują one, że w ostatnich latach znacząco wzrosła liczba takich przypadków, które zostały zgłoszone, choć jak zaznaczono, wzrost wynika także z faktu, że tego typu nadużycia są częściej zgłaszane.

Zabójstwo Sary Everad nagłośniło problem napaści seksualnych w Wielkiej Brytanii

W latach 2016-2020 w Anglii i Walii do IOPC trafiły łącznie 643 przypadki domniemanego nadużycia przez funkcjonariuszy pozycji w celu osiągnięcia korzyści seksualnej, z czego w 203 wszczęto dochodzenie. Ale o ile w 2016 r. były 74 zgłoszenia, które zakończyły się 10 dochodzeniami, to w 2020 r. było już 131 zgłoszeń i 70 dochodzeń.

Ponadto między kwietniem 2018 r. a marcem 2021 r. włącznie wobec 66 funkcjonariuszy policji i personelu policyjnego wszczęto dochodzenia dyscyplinarne, z czego aż 42 takie zdarzenia miały miejsce w ostatnich 12 miesiącach tego okresu. Wykroczenia zostały udowodnione w 63 przypadkach. Spośród 52 funkcjonariuszy, którym postawiono zarzut rażącego wykroczenia, 38 nie pełni już służby i mają dożywotni zakaz pracy w policji, a sześciu później skazano za przestępstwa kryminalne.

Jak wskazuje IOPC, wykorzystywanie pozycji do osiągnięcia korzyści seksualnych jest "najczęstszą pojedynczą formą korupcji w policji" - odpowiada za około jedną czwartą wszystkich zgłoszonych spraw i prawie 60 proc. wszczętych dochodzeń w zeszłym roku.

Dane, pokazujące wzrost liczby funkcjonariuszy objętych dochodzeniem, pojawiły się w czasie, gdy zaufanie do policji zostało poważnie nadszarpnięte wskutek głośnego zabójstwa Sary Everard, 33-letniej mieszkanki Londynu. W marcu tego roku została ona uprowadzona, zgwałcona i zabita przez funkcjonariusza londyńskiej policji metropolitalnej Wayne Couzensa. W trakcie śledztwa okazało się, że już wcześniej pojawiały się sygnały o jego niewłaściwych zachowaniach seksualnych. We wrześniu został on skazany na dożywotnie więzienie bez możliwości ubiegania się o przedterminowe zwolnienie.

Z Londynu Bartłomiej Niedziński (PAP)

kgr/