Władze wspólnoty autonomicznej Wysp Kanaryjskich szacują, że obficie wydobywająca się z aktywnego od 19 września wulkanu magma zalega już na prawie 70 km dróg La Palmy.
Tymczasem, jak odnotował dziennik "Canarias7", w środę w wielu miejscach wyspy doszło do chaosu komunikacyjnego wywołanego przez licznie przybywających na La Palmę turystów, a także wzmożonymi kontrolami drogówki.
Gazeta wskazała, że masowy napływ turystów doprowadził w środę po południu do zablokowania dwóch kluczowych dróg na wyspie. Dziennik spodziewa się, że nadchodzący długi weekend związany z dniem Wszystkich Świętych zwiększy liczbę turystów zainteresowanych obserwacją erupcji wulkanu.
Kanaryjskie władze przestrzegają też przed nasilającą się emisją dymu z popiołami, z powodu której w środę odwołano część lotów na La Palmę. Wskazują, że po raz kolejny wulkan podczas zaledwie jednej doby wyemitował ponad 37 tys. ton dwutlenku siarki.
Wulkanolodzy zanotowali też ponad pięć trzęsień ziemi, które miały miejsce podczas środowego popołudnia - najsilniejsze o magnitudzie 4,8.
Marcin Zatyka (PAP)
dsk/