Za przestępstwa, których dopuścił się wobec 31-letniej byłej partnerki, mężczyźnie grozi mu do 3 lat więzienia.
Policjanci z KRP VI zatrzymali mężczyznę, który przetrzymywał swoją byłą partnerkę bez jej zgody. Zawiadomienie o zaginięciu złożyła jej matka. 42-latek był poszukiwany do odbycia karę 10 lat więzienia. Usłyszał trzy zarzuty, po których trafił do zakładu karnego. pic.twitter.com/jrYWoiNmyK
— Policja Warszawa (@Policja_KSP) November 2, 2021
O zatrzymaniu mężczyzny poinformowano stronie Komendy Rejonowej Policji obejmującej Białołękę, Pragę-Północ i Targówek. Jak czytamy, w ubiegłą środę 53-letnia mieszkanka dzielnicy powiadomiła policjantów z komendy na Pradze-Północ o zaginięciu swojej córki. Zgłaszająca była przekonana, że za jej zniknięciem stoi jej były 31-latki.
"Kryminalni, jak tylko ustalili wszystkie niezbędne dla sprawy informacje, w tym rysopis młodej kobiety, natychmiast rozpoczęli jej poszukiwania. Dzięki dobrej współpracy z dzielnicowymi ustalili, że 42-letni były partner zaginionej kobiety jest poszukiwany przez sąd i ma do odbycia karę 10 lat pozbawiania wolności za przestępstwo z art. 229§3 kk (korupcja czynna - przyp. PAP)" - czytamy.
Aby dostać się do znajdującego się na trzecim piętrze mieszkania, w którym miał przebywać mężczyzna, wezwano strażaków, którzy przy pomocy podnośnika z koszem dostali się do lokalu przez okno. "42-latek ukrywający się w mieszkaniu zdecydował się wyjść. Mężczyzna został zatrzymany. Policjanci w lokalu odnaleźli zaginioną kobietę" - podała policja.
Za każdym razem, kiedy kobieta podejmowała próbę wyjścia 42-latek odpychał ją
31-latka zdecydowała się złożyć zawiadomienie na policji. Z jej wyjaśnień wynika, że chciała rozstać się z 42-latkiem, jednak ten nie chciał przyjąć tego do wiadomości. "Straszył ją, groził pozbawieniem zdrowia i życia, również za pośrednictwem komunikatora internetowego, nachodził ją w pracy, wielokrotnie podniósł na nią rękę, a gdy przyszła do niego odzyskać telefon, który jej zabrał, nie pozwolił opuścić jej mieszkania. Za każdym razem, kiedy kobieta podejmowała próbę wyjścia, 42-latek odpychał ją, szarpał i krzyczał na nią" - relacjonuje policja.
Mundurowi ustalili, że mężczyzna już wcześniej był karany za liczne przestępstwa i spędził kilkanaście lat w więzieniu. Teraz 42-latek usłyszał trzy zarzuty dotyczące kierowania gróźb karalnych wobec 31-latki, zmuszania jej do określonego zachowania oraz naruszenia jej nietykalności cielesnej. Grozi mu za to do 3 lat pozbawienia wolności.
Po czynnościach procesowych policjanci doprowadzili mężczyznę do zakładu karnego, gdzie odbędzie zasądzony wcześniej wyrok 10 lat więzienia.(PAP)
Autorka: Sonia Otfinowska
dsk/