Osoby korzystające z Facebooka mogły dotychczas wybrać funkcję, która na podstawie skanu ich twarzy miała rozpoznawać ich w treściach publikowanych przez innych i o tym informować.
Facebook spotkał się jednak z falą krytyki w związku z tą funkcją. Zarzucano jej niedokładność w rozpoznawaniu twarzy osób czarnoskórych i pochodzenia azjatyckiego, wskazywano też na rozliczne zastrzeżenia co do poszanowania prywatności użytkowników.
Jerome Pesenti, wiceszef działu Facebooka odpowiadającego za sztuczną inteligencję w koncernie, napisał na blogu, że "w związku z utrzymującymi się wątpliwościami doszliśmy do wniosku, że ograniczenie funkcji rozpoznawania twarzy do wąskiej grupy przypadków jest odpowiednim rozwiązaniem".
Inne firmy, jak Amazon oraz Microsoft, zawiesiły swoją ofertę produktów zawierających oprogramowanie zdolne do rozpoznawania twarzy. Budzące kontrowersje technologie nie trafią już na przykład do funkcjonariuszy policji. (PAP)
js/