50-latek zmarł przed przychodnią. W tłumie gapiów miały być lekarka i pielęgniarka

2021-11-04 15:13 aktualizacja: 2021-11-04, 18:31
Fot. PAP/Leszek Szymański
Fot. PAP/Leszek Szymański
50-letni mężczyzna zasłabł w pobliżu przychodni w podpoznańskim Swarzędzu. W tłumie gapiów, którzy przyglądali się sytuacji, miała być lekarka i pielęgniarka, które – według relacji ratowników medycznych - nie udzieliły mężczyźnie pomocy. 50-latek zmarł.

Sprawę opisał w czwartek TVN24. Do zdarzenia miało dojść w miniony piątek. Jak podano, 50-letni mężczyzna szedł na umówioną wizytę do przychodni, ale zasłabł ok. 150 metrów przed placówką.

Według ratowników medycznych, których wezwano na miejsce, w tłumie gapiów miała znajdować się pielęgniarka i lekarka. Jednak żadna z kobiet - jak podał TVN24, powołując się na kartę medyczną wypełnioną przez załogę pogotowia - nie przystąpiła do udzielania pierwszej pomocy.

Pogotowie przyjechało na miejsce zdarzenia po kilku minutach; mimo reanimacji życia mężczyzny nie udało się uratować.

"Pani ze sklepu wezwała pogotowie i pobiegła do przychodni, to jej powiedziano, że nikt nie przyjdzie, bo panie nie mogą stanowiska opuścić. A potem przyszły i się po prostu przyglądały. Z tego, co mi ludzie mówią, to te panie nawet nie podeszły, żeby sprawdzić cokolwiek. Stanęły i sobie patrzyły. Chyba z ciekawości, trudno mi powiedzieć" – powiedziała dziennikarzom TVN24 partnerka zmarłego.

Wojewódzka Stacja Pogotowia Ratunkowego w Poznaniu zapowiedziała podjęcie kroków w tej sprawie. Poinformowana ma zostać Wielkopolska Izba Lekarska, oraz Okręgowa Izba Pielęgniarek i Położnych.

Rzecznik Prasowy Wielkopolskiej Izby Lekarskiej w Poznaniu Przemysław Ciupka powiedział PAP w czwartek, że dotychczas do WIL nie wpłynęło żadne oficjalne zawiadomienie w tej sprawie. (PAP)

Autorka: Anna Jowsa

dsk/