Nawet 700 zł za fałszywy certyfikat covidowy. Pielęgniarki z Kalisza usłyszały zarzuty

2021-11-05 09:53 aktualizacja: 2021-11-05, 12:15
Fot. PAP/EPA/ROBERT GHEMENT
Fot. PAP/EPA/ROBERT GHEMENT
Zarzuty dopuszczenia się przestępstw poświadczenia nieprawdy, sfałszowania dokumentacji i oszustwa na szkodę Skarbu Państwa usłyszały trzy pielęgniarki; kobiety miały wystawiać fałszywe certyfikaty szczepień przeciwko COVID-19 - poinformował PAP rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wlkp. Maciej Meler. Prokurator prowadzący sprawę wystąpił w piątek do sądu z wnioskiem o zastosowanie tymczasowego aresztu wobec kobiet. Decyzja zapadnie o godz. 12.

Kryminalni z Kalisza wszczęli postępowanie ws. trzech pielęgniarek po uzyskaniu informacji, że "w mieście można załatwić lewy certyfikat, potwierdzający zaszczepienie na koronawirusa" – mówił PAP rzecznik prasowy komendanta wojewódzkiego policji w Poznaniu mł. insp. Andrzej Borowiak.

Proceder miał mieć miejsce od maja do listopada br. w jednym z punktów w Kaliszu, które miało podpisane porozumienie z NFZ na wykonywanie szczepień.

Do Kalisza przyjeżdżali ludzie z całej Polski. "Jeden od drugiego dowiadywali się, że właśnie w Kaliszu można załatwić fałszywy dokument" - powiedział rzecznik wielkopolskiej policji.

Klient wpłacał od 500 do 700 zł, a pielęgniarki wprowadzały dane do systemu i drukowały certyfikat, potwierdzający rzekome zaszczepienie na koronawirusa. Według wstępnych ustaleń ponad 100 osób skorzystało z możliwości uzyskania sfałszowanej dokumentacji.

Każda z pielęgniarek w wieku od 38 do 58 lat była zatrudniona w innym miejscu, ale współpracowały ze sobą. Żadna z nich – jak podkreślił Borowiak - nie pracowała w publicznej służbie zdrowia.

"Prokurator zarzucił im, że działając wspólnie i w porozumieniu, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, będąc uprawnionymi do wystawiania dokumentów w postaci unijnego certyfikatu szczepienia przeciwko COVID-19 poświadczającego odbycie szczepienia, pobierały pieniądze a jednocześnie poświadczały nieprawdę co do faktycznego szczepienia" – powiedział prokurator Meler. Wyjaśnił, że pielęgniarki wprowadzały do systemu dane osób a dawki szczepionek niszczyły. Kobietom grozi do 8 lat więzienia. (PAP) 

Autorka: Ewa Bąkowska

mmi/