Wejście w życie nowych zasad oznacza ponowną możliwość podróży do USA po raz pierwszy od marca 2020 r., kiedy granice zostały praktycznie zamknięte dla większości przybyszów z ponad 40 krajów, w tym UE.
Według nowych zasad Amerykę będą mogli odwiedzić turyści, którzy są zaszczepieni i mają negatywny wynik testu na Covid-19 przeprowadzony najwcześniej 3 dni przed odlotem. Jedynymi uznawanymi szczepionkami będą te zatwierdzone przez amerykański urząd FDA (Pfizer, Moderna, Johnson & Johnson) oraz znajdujące się na liście WHO (AstraZeneca, Covishield, Sinopharm, Sinovac). Zasady te nie będą obejmować niepełnoletnich oraz obywateli krajów, gdzie poziom zaszczepienia ludności jest niższy niż 10 proc. z uwagi na niedostatek szczepionek. Niezaszczepieni będą musieli przedstawić negatywny wynik testu wykonany najpóźniej na dzień przed odlotem.
Ponowne otwarcie granic będzie się wiązać ze wzmożonym ruchem na lotniskach. Linie United Airlines podały, że spodziewają w poniedziałek obsłużenia połowy więcej pasażerów międzynarodowych względem ostatniego tygodnia.
Szef linii Delta Ed Bastian ostrzegł z kolei, że podróżni powinni być przygotowani na długie kolejki do odprawy.
"Na początku na pewno będzie trochę bałaganu. Mogę zapewnić, że będą kolejki" - oznajmił Bastian, cytowany przez agencję Reutera. Linie podały, że od ogłoszenia pod koniec września decyzji o otwarciu granic liczba rezerwowanych biletów przez zagranicznych klientów wzrosła o 450 proc.
Z Waszyngtonu Oskar Górzyński (PAP)
mmi/