Niemcy za nałożeniem sankcji na Białoruś za wywołany przez nią kryzys na granicy z UE

2021-11-10 08:17 aktualizacja: 2021-11-10, 10:21
Heiko Maas. Fot. PAP/EPA/MICHELE TANTUSSI / POOL
Heiko Maas. Fot. PAP/EPA/MICHELE TANTUSSI / POOL
W wydanym w nocy oświadczeniu nt. sytuacji na granicy polsko-białoruskiej minister spraw zagranicznych Niemiec Heiko Maas podkreślił, że "UE nie da się szantażować". Zadeklarował, że Niemcy są za dalszymi sankcjami wobec Białorusi za wywoływany przez nią kryzys.

Federalny minister spraw zagranicznych Heiko Maas zagroził białoruskiemu prezydentowi Aleksandrowi Łukaszence rozszerzeniem i zaostrzeniem sankcji UE w sporze o uchodźców. "Unia Europejska nie może być szantażowana - zaznaczył Maas w nocy z wtorku na środę.

"Wszyscy ci, którzy uczestniczą w ukierunkowanym przemycie migrantów, zostaną ukarani" - czytamy w oświadczeniu niemieckiego MSZ.

Łukaszenko musi zdać sobie sprawę, "że jego kalkulacje zawodzą". Swoimi działaniami w ostatnich miesiącach Unia Europejska dała jasno do zrozumienia, "że podejmuje zdecydowane działania przeciwko perfidnemu i nieludzkiemu zachowaniu pana Łukaszenki i jego sojuszników". "UE będzie konsekwentnie podążać tą drogą" - zapewnił szef niemieckiej dyplomacji.

Maas określił obrazy docierające z białoruskiej strefy przygranicznej jako "przerażające". Łukaszenka "bez skrupułów wykorzystuje ludzi szukających schronienia jako zakładników w swojej cynicznej grze o władzę. Celowo wywiera presję na całą UE i poszczególne państwa członkowskie UE, takie jak Polska i Litwa, a tym samym z równym rozmysłem naraża życie tych, których to dotyczy, którzy są niczym więcej niż pionkami w jego grze o władzę".

Podkreślił, że UE będzie nadal ze wszystkich sił sprzeciwiać się "nieludzkiemu zachowaniu Łukaszenki". Oznacza to również, że zagwarantowana jest humanitarna opieka nad ludźmi w potrzebie.

"Nie zostawimy nikogo samego w potrzebie, to jedna z podstawowych wartości każdego europejskiego państwa i będziemy stać na straży tych wspólnych wartości również na zewnętrznych granicach UE" - stwierdził Maas. Zarówno w Polsce, jak i na Białorusi różne organizacje humanitarne są gotowe do niesienia pomocy.

Jedną z kwestii, na których należy się skoncentrować jest "zapobieganie nielegalnemu przemytowi". Nikt "nie może bezkarnie uczestniczyć w nieludzkich działaniach Łukaszenki" - podkreślił niemiecki minister. Jest to przesłanie, które "kierujemy do krajów pochodzenia i tranzytu, a także do linii lotniczych przewożących ludzi na Białoruś (...) Jako UE jesteśmy gotowi wyciągnąć zdecydowane  konsekwencje również w tym przypadku".

Szef niemieckiej dyplomacji dodał też, że ważne jest "podnoszenie świadomości w krajach pochodzenia (imigrantów)". Trzeba raz na zawsze skończyć z fałszywymi obietnicami, "za które uchodźcy płacą tysiące dolarów, by potem ugrzęznąć w białoruskich lasach". (PAP)

Z Berlina Berenika Lemańczyk 

mmi/