Według wcześniejszych zapowiedzi organizatorów spotkania - europosła PiS Tomasza Poręby i sekretarza ds. międzynarodowych PiS Radosława Fogla, na zaproszenie Kaczyńskiego do Warszawy przyjadą szefowie kilkunastu konserwatywnych partii europejskich. Chodzi m.in. o przewodniczącego hiszpańskiego Vox Santiago Abascala czy przewodniczącego Fideszu Viktora Orbana.
Według źródeł PAP w Prawie i Sprawiedliwości, w sobotnim spotkaniu udział weźmie również premier Mateusz Morawiecki.
"To będzie kolejny krok ku budowaniu szerszej platformy porozumienia europejskich partii prawicowych i konserwatywnych. Wszyscy uczestnicy spotkania już teraz mają nadzieję, że zaowocuje ono czymś większym w przyszłości, być może w przyszłej kadencji Parlamentu Europejskiego" - mówił PAP jeden z polityków PiS.
Dyskusja o przyszłości Unii Europejskiej
Według wstępnego programu, spotkanie rozpocznie się po godz. 10 od wystąpienia prezesa PiS.
"Później w formule zamkniętej odbędą się dwie sesje robocze, podczas których szefowie europejskich partii i towarzyszące im delegacje będą dyskutować o przyszłości Europy, Unii Europejskiej, o ewentualnych reformach instytucjonalnych Wspólnoty, a także o możliwości przyszłej współpracy" - przekazało źródło PAP w PiS.
Spotkanie ma zakończyć się przyjęciem wspólnej deklaracji szefów ugrupowań biorących udział w spotkaniu.
Wspólna deklaracja ideowa
Na początku lipca br. członkowie prawicowych, konserwatywnych ugrupowań, których przedstawiciele zasiadają w Parlamencie Europejskim podpisali wspólną deklarację ideową. Deklaracja została podpisana m.in. przez: prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, przewodniczącą Braci Włochów Giorgię Meloni, przewodniczącego hiszpańskiego Vox Santiago Abascala, przewodniczącego Fideszu Viktora Orbana, przewodniczącego Ligi Matteo Salviniego oraz przedstawicieli kilkunastu innych partii centro-prawicowych.
W deklaracji jej sygnatariusze podkreślili, że celem podjętej przez nich współpracy jest głęboka reforma UE poprzez powrót do idei, które legły u jej podstaw z suwerenną rolą narodów europejskich. Ponadto w deklaracji zwrócono uwagę na spadek zaufania obywateli państw członkowskich do jej instytucji, co - według sygnatariuszy - jest konsekwencją "reinterpretacji treści Traktatów". (PAP)
Autor: Rafał Białkowski
mmi/