Dworczyk: codziennie co najmniej dwa pociągi z pomocą humanitarną na Ukrainę

2022-02-27 12:46 aktualizacja: 2022-02-27, 16:50
Michał Dworczyk, Janusz Cieszyński, Piotr Mueller. Fot. PAP/Radek Pietruszka
Michał Dworczyk, Janusz Cieszyński, Piotr Mueller. Fot. PAP/Radek Pietruszka
Codziennie na Ukrainę będą trafiały co najmniej dwa pociągi z pomocą humanitarną - przekazał w niedzielę szef KPRM Michał Dworczyk. Dodał, że wojewodowie w każdym województwie wskażą dziś punkty, do których będzie można przekazywać pomoc dla Ukraińców.

Jak mówił na niedzielnej konferencji Dworczyk, pomoc bezpośrednio na granicy i za nią jest organizowana przez wojewodów i jest ona przekazywana ukraińskiej Straży Granicznej.

"Codziennie będą trafiały na Ukrainę co najmniej dwa pociągi z pomocą humanitarną, wioząc pomoc w tamtą stronę. Z powrotem pociągi te będą zabierały kobiety i dzieci" - zapowiedział Dworczyk. Przypomniał, że pierwszy taki pociąg wjechał w niedzielę do Polski.

Szef KPRM zaznaczył, że pomoc ma trafiać w poszczególnych województwach do wskazanych punktów, a stamtąd do hubu Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych pod Lublinem, gdzie będzie dzielona i wysyłana codziennie na Ukrainę - zgodnie z oczekiwaniami i potrzebami przekazywanymi przez ukraińskich partnerów.

Dworczyk wskazał, że w niedzielę zostaną podane przez wojewodów adresy punktów w każdym województwie, do których wszystkie chętne osoby i organizacje pozarządowe "będą mogły dostarczać pomoc, która ma być realizowana na Ukrainie". Dodał, że będzie ona trafiała do Ukraińców "przez uruchomiony jutro pod Lublinem hub RARS".

Szef KPRM zaznaczył, że pomoc na Ukrainę musi być skoordynowana. "Ustaliliśmy z naszymi partnerami ukraińskimi, że będzie ona realizowana przez Rządową Agencję Rezerw Strategicznych - to będzie ten podmiot, który w głąb Ukrainy będzie przewoził tę pomoc, pracował z organizacjami pozarządowymi po stronie ukraińskiej" - powiedział.

Jak dodał: "nie możemy dzisiaj w chaosie, jaki panuje po ukraińskiej stronie granicy, stworzyć możliwości przewożenia przez pojedyncze organizacje pozarządowe, indywidualne osoby, pomocy na Ukrainę". 

Dworczyk: przed każdym przejściem granicznym, prawie, kolejki sięgają kilkudziesięciu kilometrów,

Jak poinformował Dworczyk, jednym z największym problemów społecznych po stronie ukraińskiej są "gigantyczne kolejki na granicy - olbrzymia masa osób, które chcę z Ukrainy przedostać się do Polski".

"Przed każdym przejściem granicznym, prawie, kolejki sięgają kilkudziesięciu kilometrów, przed każdym przejściem granicznym jest po kilkadziesiąt tysięcy osób, które chcą wyjechać z Ukrainy, żeby uchronić się przed wojną" - stwierdził szef KPRM. Dodał, że są to "w absolutnej większości kobiety i dzieci".

Według Dworczyka trudna sytuacja jest spowodowana przede wszystkim procedurami na granicy ukraińskiej, "które powodują, że ruch nie może postępować w sposób płynny". "To jest kwestia tego, że Ukraina jest w stanie wojny, broni się przed napaścią, brutalną agresją rosyjską" - zaznaczył.

Szef KPRM przekazał, że w sobotę wieczorem spotkał się z gubernatorem Obwodu Lwowskiego Maksem Kozickim. "Gubernator zadeklarował, że władze ukraińskie podejmą kroki, by uprościć procedury po stronie ukraińskiej, po stronie straży granicznej Ukrainy tak, żeby przepływ osób mógł być bardziej płynny" - wskazał.

Dworczyk zapowiedział, że Polska również podejmie kolejne działania na granicy, "które mają jeszcze podwyższyć standard opieki i atencji udzielanej uciekinierom".

Dworczyk: jeśli ktoś wie o dostępności np kamizelek kuloodpornych, hełmów - niech kontaktuje się z RARS

Kamizelki kuloodporne, czy kevlarowego hełmu ot tak nie da się kupić, bo są towary koncesjonowane, ale jeśli ktoś ma informacje o ich dostępności w Polsce, lub poza krajem, niech kontaktuje się z Rządową Agencją Rezerw Strategicznych - powiedział Dworczyk.

"Polska bierze udział w tej operacji, wiele krajów przyłączyło się do tego, aby wesprzeć siły zbrojne Ukrainy, ale tutaj działania prowadzą instytucje do tego upoważnione i po prostu niemożliwe jest żebyśmy weszli do sklepu, kupili z ulicy kamizelkę kuloodporną i gdzieś przekazali. To jest nie możliwe nie tylko ze względów prawnych, ale również z takiego powodu, że tego asortymentu dzisiaj praktycznie nie ma" - powiedział szef KPRM.

Dworczyk podkreślił, że jeśli są osoby, które twierdzą, że gdzieś w kraju, albo poza Polską "z półki" można kupić kevlarowe hełmy, kamizelki kuloodporne, to są one proszone o kontakt z Rządową Agencją Rezerw Strategicznych.

Szef KPRM zwrócił uwagę, że obecnie jeżeli już można dostać kamizelki, to są one używane i w pojedynczych sztukach, a dla armii i obrony terytorialnej Ukrainy są potrzebne ich tysiące

Müller: w województwach podkarpackim i lubelskim sklepy będą mogły działać w niedziele

W woj. podkarpackim i lubelskim, w szczególności przy trasach, którymi poruszają się osoby przemieszczające się z Ukrainy, możliwe jest otwarcie sklepów w niedzielę - poinformował rzecznik rządu Piotr Müller.

Müller podkreślił, że w związku z agresją Rosji na Ukrainę i przybywającymi do Polski uchodźcami, mamy w Polsce stan "wyższej konieczności, w którym potrzebne jest uruchomienie danego rodzaju działalności".

"W szczególności w woj. podkarpackim i lubelskim, w szczególności przy trasach, po których poruszają się osoby przemieszczające się z terenu Ukrainy, możliwe jest otwarcie sklepów w niedzielę. Właśnie ze względu na to, że działamy w celu uchylenia bezpośredniego niebezpieczeństwa grożącego dobru chronionemu prawem wyższego dobra - w tym wypadku osób, które uciekają przed wojną" - powiedział Müller.

"Chcemy dać jasny sygnał, że - jeśli chodzi o otwieranie w tych miejscach sklepów, które w niedzielę powinny być zamknięte - tego typu działania nie będą karane" - dodał. Zapowiedział też "skorygowanie stosownych przepisów".

O otwarcie sklepów w województwie podkarpackim i lubelskim zaapelowała także w niedzielę szefowa Ministerstwa Rodziny i Polityki Społecznej Marlena Maląg. Jak przyznała, jest w kontakcie z Głównym Inspektor Pracy Katarzyną Łażewską-Hrycko. "Wprowadzimy w tym zakresie odpowiednie regulacje prawne" - napisała Maląg. 

Cieszyński apeluje do platform internetowych o zablokowanie serwisów siejących dezinformacje

Pełnomocnik Rządu do spraw Cyberbezpieczeństwa Janusz Cieszyński zaapelował w niedzielę do platform internetowych - Facebooka, Twittera, Youtuba o zablokowanie kanałów siejących dezinformację w związku z atakiem Rosji na Ukrainę.

"Chcielibyśmy poprzeć apele przedstawicieli rządu ukraińskiego, apele środowiska internautów. Apeluję do przedstawicieli platform internetowych, do Facebooka, Twittera, Youtuba, szanowni państwo piszecie o tym, że w związku z tą sytuacją nie pozwolicie płacić kremlowskim tubom propagandowym za reklamy w swoich serwisach. To nie jest wystarczająco. Zdejmijcie te kanały. Zablokujmy te treści, macie do tego pełne możliwości, bo robicie to wobec innych na co dzień" - mówił Cieszyński podczas niedzielnej konferencji prasowej.

"Apeluję o to, by zespoły, które za to odpowiadają działały w takim samym trybie w jakim działa dzisiaj polska administracja, jak działają wojewodowie i ich zespoły od zarządzania kryzysowego, samorządowcy. Setki, jeśli nie tysiące ludzi w całym kraju z dnia na dzień zmobilizowało się żeby pomóc Ukrainie. Tymczasem państwo (przedstawiciele platform internetowych) zawiedliście. Dołączcie nim będzie za późno" - wzywał Cieszyński.

Jak dodał, każdego dnia ze strony rządu, ze strony innych organizacji spływają setki informacji o kontach siejących dezinformacje. "Trzeba działać i trzeba działać teraz" - podkreślił Cieszyński. (PAP)

Autorzy: Magdalena Jarco, Agata Zbieg, Krzysztof Kowalczyk

dsk/