Rosja zaatakuje Kazachstan i Mołdawię - niepokojące słowa sekretarza Rady Bezpieczeństwa i Obrony Ukrainy

2022-05-04 10:14 aktualizacja: 2022-05-05, 06:47
Fot. PAP/EPA/ROMAN PILIPEY
Fot. PAP/EPA/ROMAN PILIPEY
Wojna na Ukrainie nie skończy się na tym kraju; na rosyjski atak powinny przygotować się także Kazachstan i Mołdawia – oświadczył sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy Ołeksij Daniłow w wywiadzie dla telewizji islandzkiej.

Fot. PAP/Adam Ziemienowicz, Maciej Zieliński

„Jestem więcej niż pewien, że wojna nie skończy się na terytorium naszego kraju. Będzie jeszcze dużo innych rzeczy. O ile się nie mylę (szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej) Ławrow powiedział w ostatnich dniach, że Kazachowie to bracia, więc oni też powinni szykować się na okupację. Mołdawianie to też bracia. Szykujcie się, bracia Mołdawianie i Kazachowie” – oznajmił Daniłow, cytowany przez ukraińską agencję Ukrinform.

Szef Rady Europejskiej zapowiedział wsparcie UE dla sił zbrojnych Mołdawii

Przebywający w środę w Kiszyniowie przewodniczący Rady Europejskiej Charles Michel ogłosił, że Unia Europejska wesprze mołdawskie siły zbrojne w związku z zagrożeniem wynikającym z rosyjskiej agresji na sąsiednią Ukrainę.

Podczas spotkania z prezydent Mołdawii Maią Sandu szef Rady Europejskiej zapewnił, że władze unijne nie pozostawią aspirującego do UE kraju samego w obliczu rosnącego zagrożenia w regionie.

“Jeśli chodzi o bezpieczeństwo i obronę, to pomożemy Mołdawii wzmocnić jej odporność i poradzić sobie ze skutkami kryzysu na Ukrainie. W tym roku planujemy zwiększyć wsparcie dla Mołdawii poprzez dostarczenie dodatkowego sprzętu dla sił zbrojnych” - powiedział Michel, precyzując, że wsparcie może objąć m.in. obszar logistyki i walkę z cyberatakami.

Wyjaśnił, że kwestia ta została już omówiona przez niego i Sandu, ale ze względów bezpieczeństwa szczegóły rozmów nie zostaną ujawnione.

“Będziemy wspierać odporność, suwerenność i niepodległość Mołdawii” - zadeklarował Michel.

W ostatnich dniach w Naddniestrzu - zdominowanej przez ludność rosyjskojęzyczną separatystycznej "republice" na terytorium Mołdawii - odnotowano eksplozje nieopodal ministerstwa bezpieczeństwa w Tyraspolu, zniszczenie dwóch przekaźników radiowych, "atak" na jednostkę wojskową i domniemany ostrzał w pobliżu rosyjskich składów broni. W ocenie ukraińskiego wywiadu wojskowego są to prowokacje Kremla, które mają na celu wciągnięcie Naddniestrza w trwającą wojnę.

Rosja wspiera Naddniestrze gospodarczo i politycznie, ma tam też około 1,5 tys. żołnierzy. W miejscowości Cobasna, przy granicy z Ukrainą, mieści się posowiecki arsenał z około 20-21 tys. ton amunicji.

Sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy Ołeksij Daniłow oświadczył, że rosyjska agresja nie skończy się na Ukrainie i na rosyjski atak powinny przygotować się także Kazachstan i Mołdawia. Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy podał ostatnio, że wojska rosyjskie w Naddniestrzu są w pełnej gotowości bojowej i trwają przygotowania do ewakuacji stamtąd rodzin rosyjskich oficerów.(PAP)

kgr/