W rozmowie z wiceministrem obrony narodowej poruszono kwestię projektu przyszłorocznego budżetu państwa, w którym zaplanowano rekordowe wydatki na armię – ponad 97 mld zł. Wiceszef MON został zapytany, ile pieniędzy zaplanowano wydać przez nowy mechanizm pozabudżetowy, czyli Fundusz Wsparcia Sił Zbrojnych?
"Szacujemy, że będzie to 30–40 mld zł. Kwota jest niedookreślona, bo mówimy o instrumencie zależnym od rynków finansowych" - wyjaśniał wiceminister Ociepa. Dopytywany, co zostanie sfinansowane przez budżet, a co przez fundusz, Ociepa zaznaczył: "Musimy brać pod uwagę rzeczywistość geopolityczną".
"Jest poważne ryzyko wojny z Rosją, z którym będziemy się jeszcze mierzyć w okresie od 3 do 10 lat. Wszystko zależy od tego, jak zakończy się konflikt w Ukrainie, ale szacujemy, że właśnie tyle lat Rosja będzie potrzebować na odbudowę swojego potencjału militarnego. Ten czas musimy wykorzystać na maksymalne dozbrojenie polskiej armii i proszę wybaczyć, ale to jest kompletnie wtórne, jak księgowi będą te wydatki rozliczać" - powiedział wiceszef MON. "Naszym zadaniem jako rządzących jest te pieniądze znaleźć i dobrze wydać" - dodał.
W rozmowie nawiązano również do zbliżających się wyborów parlamentarnych. Pytany, czy jako koalicjant PiS ma już gwarancję ze strony Jarosława Kaczyńskiego w sprawie wspólnego startu, lider stowarzyszenia OdNowa zapewnił: "Mamy ustalenie, że będziemy startować razem jako Zjednoczona Prawica". "Zakładam, że będzie to koalicja PiS, OdNowy RP, Solidarnej Polski i Partii Republikańskiej" - doprecyzował.
Dopytywany, czy nie zakłada, że "ziobryści" pójdą osobno, Ociepa zaprzeczył. "Nie, bo mimo różnic tworzymy duży obóz polityczny, który nie tylko wygrywa wybory, ale i realnie służy Polsce". "Osobny start byłby sygnałem podziałów i zabierał nam premię za jedność. Jestem zwolennikiem gry skrzydłami, ale do jednej bramki" - zapewnił. (PAP)
dsk/