Ambasador Ukrainy: pseudoreferenda to kolejne złamanie prawa międzynarodowego przez Rosję

2022-09-23 14:37 aktualizacja: 2022-09-23, 21:18
Ambasador Ukrainy w Polsce Wasyl Zwarycz, fot. PAP/Paweł Supernak
Ambasador Ukrainy w Polsce Wasyl Zwarycz, fot. PAP/Paweł Supernak
Pseudoreferenda na tymczasowo okupowanych terytoriach Ukrainy to kolejne złamanie prawa międzynarodowego przez Rosję. Potrzebne są kolejne sankcje na Rosję - jej system finansowy, sektor energetyczny oraz ciągła pomoc dla Ukrainy - powiedział PAP ambasador Ukrainy w Warszawie Wasyl Zwarycz.

Zwarycz powiedział PAP, że referenda, których organizację zapowiedziały władze rosyjskie na okupowanych ziemiach Ukrainy, to "kolejny bezprawny czyn ze strony Federacji Rosyjskiej, który nie będzie miał żadnych skutków prawnych dla całej społeczności międzynarodowej".

"Prezydent RP Andrzej Duda już bardzo klarowanie powiedział, że te pseudoreferenda to jest lipa i taki fejk; i nikt nigdy tych pseudoreferendów nie uzna za coś, co może zmienić sytuację na miejscu" - stwierdził. Dyplomata zaznaczył także, że takie działanie to kolejne złamanie prawa międzynarodowego przez Rosję, a "nikt na świecie, z krajów cywilizowanych, nie uzna tych wyników, jakie by one nie były".

"My nie uznajemy i nie uznamy takich działań. Traktujemy terytorium tymczasowo okupowane przez Rosję jako suwerenne terytorium Ukrainy w granicach uznanych międzynarodowo, łącznie z Krymem i Donbasem, i żadne działania ze strony Rosji w postaci takich pseudoreferendów sytuacji nie zmienią" - oświadczył Zwarycz.

Jak podkreślił, wiadomo jak funkcjonuje w takich kwestiach Rosja. "Nawet bez głosowań wyniki już są wypisane na Kremlu" - dodał.

Ambasador powiedział również, że próba przeprowadzenia pseudoreferendów przez Rosję powinna pociągnąć za sobą zaostrzenie sankcji przeciwko temu krajowi - "tak, by nie mogła dalej prowadzić tych działań militarnych i żeby zaprzestała wojny i wycofała swoje wojska z całego terytorium Ukrainy, także z Krymu i Donbasu".

"O to zabiegamy i prosimy naszych partnerów. Jest całkowite zrozumienie tej sytuacji, że ta kolejna zbrodnia ze strony Rosji, kolejne złamanie prawa międzynarodowego nie powinno pozostać bezkarne. Będziemy dalej z naszymi partnerami - w tym z Polską - pracować nad tym, żeby skutkiem tych działań było zacieśnienie sankcji wobec Rosji i wymuszanie zaprzestania barbarzyńskiej wojny przeciw Ukrainie" - stwierdził Zwarycz.

Pytany, jakie dalsze sankcje powinny zostać nałożone na Rosję, ambasador wskazał, że należy całkowicie odciąć Rosję od międzynarodowych systemów finansowych - "tak, by Rosja nie miała żadnej możliwości finansowania swoich zbrodniczych działań". Podkreślił także, że konieczne jest obejmowanie sankcjami sektora energetycznego. "Apelujemy o to, żeby zakazać używania środków energetycznych z Rosji, ponieważ wiemy, że z dostaw gazu i nafty Rosja czerpie najwięcej dochodów, które kieruje na finansowanie wojny przeciw Ukrainie" - wezwał.

Ambasador Ukrainy: chcemy, by obywatele Rosji otrzymali całkowity zakaz wjazdu na teren krajów demokratycznych

"Chcemy także, by obywatele Rosji otrzymali całkowity zakaz wjazdu na teren krajów demokratycznych, cywilizowanego świata. Bardzo doceniamy to, co do tej pory zrobiła już Polska i kraje bałtyckie poprzez decyzję o zakazie wjazdu i wydawania wiz Schengen dla obywateli Rosji. Uważamy to za bardzo ważny krok w dobrym kierunku, ale za nim powinny pójść bardziej zdecydowane kroki całej Unii Europejskiej - całkowity zakaz takich podróży dla Rosjan, może z wyjątkiem wiz humanitarnych - ale to ma być raczej wyjątek, niż reguła" - podkreślił Zwarycz.

Dyplomata ocenił, że całkowita izolacja Rosjan od świata zachodniego powinna skutkować tym, że "społeczeństwo rosyjskie zastanowi się, że coś jest nie tak w ich tzw. królestwie, i że swoją niechęć skieruje bardziej na Kreml".

Zwarycz zaznaczył także, że Ukraina potrzebuje stałego i nieustannego wsparcia militarnego, politycznego oraz finansowego. "Po stronie ukraińskiej jest całkowita determinacja, żeby wygrać tę wojnę jak najszybciej. Nasi żołnierze udowodnili już, że potrafią wykorzystywać pomoc, którą otrzymują" - dodał. (PAP)

Autor: Mikołaj Małecki

js/