"Nie mamy żadnych powodów, by zmienić nastawienie naszych nuklearnych sił strategicznych, ani nie mamy sygnałów, by Rosja przygotowywała się do użycia broni jądrowej w najbliższym czasie" - powiedziała Jean-Pierre podczas briefingu na pokładzie prezydenckiego samolotu Air Force One.
Odniosła się w ten sposób do pytania o słowa Bidena, który podczas spotkania z darczyńcami Partii Demokratycznej powiedział, że "nie staliśmy w obliczu perspektywy armagedonu od czasów Kennedy'ego i kryzysu kubańskiego". Dodał, że zna Putina dość dobrze i nie żartuje on, jeśli chodzi o użycie broni masowego rażenia. Ocenił też, że nie sądzi, by można było "łatwo użyć taktycznej broni jądrowej i nie doprowadzić do armagedonu".
Rzeczniczka podkreśliła, że Biden odnosił się do gróźb użycia broni jądrowej przez Putina i jego "nieodpowiedzialnej retoryki".
W czwartkowy wieczór prezydent USA mówił też, że USA starają się dojść do tego, gdzie Putin widzi dla siebie wyjście w sytuacji, w której się znalazł, takie by "nie tylko nie stracił twarzy, ale i znaczącej władzy".
Komentując te słowa, Jean-Pierre stwierdziła, że Rosja sama rozpoczęła ten konflikt i tylko Putin ma możliwość, by natychmiast go zakończyć. Odmówiła przy tym odpowiedzi na pytanie, czy dojdzie do spotkania Bidena i Putina podczas listopadowego szczytu G20 w Indonezji.
Z Waszyngtonu Oskar Górzyński (PAP)
gn/