"Ja już żadnych odpowiedzi na sugestie z tamtej strony realizował nie będę. (…) Według mojej wiedzy zrealizowaliśmy wszystkie warunki, by otrzymać pieniądze z KPO" – powiedział prezydent w rozmowie, której fragment opublikował w sobotę portal wpolityce.pl.
Na pytanie, czy polskie władze powinny "zmiękczyć stanowisko": "Nie wierzę w to, że dalsze wychodzenie naprzeciw oczekiwaniom tamtej strony przyniesie jakiekolwiek rezultaty. Uważam, że za dużo dobrej woli z polskiej strony zostało wykazane".
"Zresztą doskonale wiemy, że jest tam grupa z Polski, która prowadzi politykę sprzeczną z podstawowymi interesami państwa polskiego, i zaciera ręce, gdy Polsce szkodzi się w Brukseli. Boleję nad tym, ale takie są fakty. Podobnie jak faktem jest, że obóz liberalno-lewicowy, którego przedstawiciele w większości zasiadają w KE, za wszelką cenę chce doprowadzić do zmiany władzy w Polsce" - dodał prezydent.
Cała rozmowa ukaże się w najbliższy poniedziałek w tygodniku "Sieci". (PAP)
kgr/