Podczas czwartkowej konferencji prasowej szef banku centralnego stwierdził, że w najbliższych miesiącach inflacja najprawdopodobniej pozostanie nadal wysoka, a na początku przyszłego roku: w styczniu, lutym może jeszcze nieco wzrosnąć, co będzie wynikało z zapowiadanych zmian w tarczy antyinflacyjnej.
"Zgodnie z naszą projekcja, od II kw. przyszłego roku inflacja będzie się wyraźnie obniżać" - poinformował.
Przypomniał, że w przyszły poniedziałek NBP opublikuje projekcję inflacji.
Szef NBP poinformował też, że "wszystkie prognozy, w tym nasza projekcja wskazują, że dalsze spowolnienie aktywności polskiej gospodarki w kolejnych kwartałach jest pewne i bardzo znaczące".
Według Glapińskiego będzie to powodowało "bardzo silne ograniczenie krajowej presji popytowej". "Będzie oddziaływała bardzo silnie dezinflacyjnie" - dodał.
Glapiński: inflacja w 2025 r. powinna wrócić w granice średnioterminowego celu NBP
Prezes NBP zaznaczył, że jednocześnie w krótkim okresie "inflacja będzie jeszcze podbijana przez wtórne efekty wzrostu kosztów, kolejne fale tego źródła wzrostu cen". Zaznaczył, że chodzi głownie o koszty energii, a także sygnalizowane zmiany w tarczy antyinflacyjnej rządu.
Jak mówił, przyspieszenie tempa powrotu inflacji do celu wiązałoby się z wysokimi kosztami społecznymi i gospodarczymi, w tym w postaci silnego wzrostu bezrobocia. "Gdybyśmy zbyt szybko chcieli powrócić do celu inflacyjnego, spowodowalibyśmy recesję gospodarczą ze wszystkimi negatywnymi skutkami, w tym z bezrobociem. Trzeba działać rozważnie" - oświadczył prezes NBP.
Jego zdaniem pożądany jest stopniowy powrót inflacji do celu średniookresowego. "Chcemy, aby inflacja spadała stopniowo a nie skokowo" - stwierdził.
Podkreślał, że decyzja Rady Polityki Pieniężnej o niezmienianiu poziomu stóp procentowych to nie jest wybór między zapewnieniem stabilności cen, a jego brakiem. "To jest decyzja o tempie powrotu inflacji do celu" - zaznaczył Glapiński.
Jak mówił prezes NBP, w najbliższych miesiącach inflacja może jednak jeszcze wzrosnąć, wynika to jednak z szoków surowcowo-energetycznych, dodatkowo pewne podbicie inflacji może nastąpić z powodu zapowiedzianego wycofania części rozwiązań tzw. tarcz antyinflacyjnych. Dodał, że zapowiedziane ograniczenie tarczy antyinflacyjnej obejmie ok. 50 proc. oddziaływania do tej pory.
"Ta tarcza ulegnie znacznemu ograniczeniu - szacujemy wstępnie, że być może obejmie ok. 50 proc. siły oddziaływania tarczy do tej pory" - wskazał.
Prezes NBP: obecny poziom stóp procentowych jest właściwy
Glapiński podkreślił, że "głównym czynnikiem niepewności pozostaje cały czas oczywiście wojna".
Jak wskazał szef NBP, co do dalszych decyzji RPP, to jak dotychczas - będą one zależały od danych i prognoz, które się będą stopniowo pokazywać. "Wraz ze zmieniającymi się ewentualnie danymi i prognozami, będą się zmieniały nasze oczywiście projekcje" - podkreślił.
W ocenie Glapińskiego, zarówno w zakresie inflacji, jak i koniunktury może nastąpić dużo niespodziewanych zwrotów. "Jesteśmy wszyscy w Radzie Polityki Pieniężnej nadal zdeterminowani do trwałego obniżenia inflacji, do poziomu celu. Ale biorąc pod uwagę silne zacieśnienie, którego dokonaliśmy do tej pory, niespotykane w historii, oraz ryzyko istotnego pogorszenia koniunktury za granicą (...) dziś optymalną decyzją jest utrzymanie stóp bez zmian" - powiedział. Jak dodał, cały czas pojawiają się efekty tego obniżenia stóp, w kolejnych kwartałach one będą dalej działały.
"Widzimy, co nastąpiło w sferze kredytu hipotecznego, kredytu konsumpcyjnego, kredytu dla przedsiębiorstw - i widzimy, że te efekty są znaczące. Biorąc pod uwagę te wszystkie okoliczności, można ocenić, że w świetle dostępnych dzisiaj danych i prognoz - obecny poziom stóp jest właściwy - tak uznała Rada. Ten poziom stóp sprowadzi inflację do celów w horyzoncie projekcji" - powiedział szef NBP.
Jak dodał, jest oczywiste, "że jeśli sytuacja gospodarcza i poziom presji inflacyjnej będzie kształtował się inaczej, niż dzisiaj to opisujemy w projekcji, to nasze decyzje też mogą być inne". "Czyli jesteśmy nadal w sytuacji zawieszenia, pauzy, cyklu zacieśniania. Nie kończymy cyklu zacieśniania. Jeśli kolejne kwartały i lata potwierdzą projekcję (...), wtedy ta pauza się będzie przedłużać. Jeśli rzeczywistość będzie wskazywała na inny rozwój sytuacji, niż to jest w projekcji, wtedy decyzja Rady Polityki Pieniężnej mogą być inne" - tłumaczył.
W ocenie Glapińskiego, trudno jest powiedzieć, kiedy możliwe będzie rozpoczęcie polityki luzowania polityki pieniężnej. "Obecnie jest zbyt wcześnie na to, aby zacząć o tym dyskutować. Jednak taki moment oczywiście się zbliża i oczywiście nastąpi" - ocenił.
"W naszych decyzjach kierujemy się zawsze tym, aby zapewnić stabilność cen w średnim okresie. (...) Wszyscy członkowie Rady zdeterminowani, by sprowadzić inflację do celu w średnim okresie. Dyskusja dotyczy tego, czy dokonać tego szokowo, czy stopniowo" - powiedział Glapiński.
Glapiński: inflacja osiągnie swój szczyt w styczniu lub lutym
„Przewidujemy, że inflacja osiągnie swój szczyt w styczniu lub w lutym (2023 r.), a od marca będzie spadać. Czy zostanie przekroczone 20 proc.? Trzymam się naszych analiz i wynika z nich, że nie ma przekroczenia 20 proc., ale 19 proc. – już tak” – powiedział w czwartek na konferencji prasowej prezes Narodowego Banku Polskiego Adam Glapiński.
Jak wskazał prezes NBP, jeszcze w przyszłym roku inflacja obniży się do poziomów jednocyfrowych. „W ostatnim kwartale osiągnie ok. 8 proc., będzie jednocyfrowa” – powiedział Glapiński. „W każdym kolejnym kwartale inflacja będzie niższa i z tą tendencją dojdziemy do wiązki celu inflacyjnego w 2025 r.” – dodał.
Cel inflacyjny RPP wynosi 2,5 proc., z dopuszczalnym odchyleniem o 1 pkt proc. w górę i w dół.
Adam Glapiński powiedział także, że RPP w czwartek przyjęła opinię do projektu ustawy budżetowej na 2022 r.
W październiku br. inflacja - według wstępnego szacunku GUS - wyniosła 17,9 proc. w stosunku do 17,2 proc. we wrześniu 2022 r. (PAP)
Autorzy: Magdalena Jarco, Ewa Wesołowska, Aneta Oksiuta, Marek Siudaj
mmi/