W najnowszej publikacji ISW analizuje przekazane przez Kreml informacje o najnowszej aktywności publicznej Putina. Kreml podał w sobotę, że Putin spędził dzień w sztabie wojskowym, gdzie spotkał się z dowódcami i wysłuchał raportów na temat "specjalnej operacji wojskowej", jak nazywana jest inwazja na Ukrainę. Z opublikowanych kadrów wynika, że w spotkaniu wziął udział m.in. minister obrony Siergiej Szojgu i kierujący obecnie inwazją gen. Siergiej Surowikin.
Rosja w świetle propagandy
"Kreml prawdopodobnie nagłośnił spotkanie, by zaprezentować Putina jako dogłębnie zaangażowanego w planowanie i prowadzenie wojny na Ukrainie" - oceniają analitycy. Dodają, że nastąpiło to po fali wyraźnej krytyki roli Putina w dowodzeniu działaniami wojennymi ze strony twardogłowych zwolenników wojny. Spotkanie w sztabie miało też "zrehabilitować wizerunek ministerstwa obrony" Rosji i przedstawić resort jako "zorganizowany, zjednoczony i skuteczny" - zauważa think tank.
ISW powołuje się też na doniesienia portalu The Moscow Times o zaleceniach Kremla, dotyczących nagłaśniania aktywności publicznej Putina. Według tych doniesień władze poleciły szefom rosyjskich regionów i wielkich firm państwowych, by przygotowali "pozytywną agendę" wydarzeń, w których gospodarz Kremla mógłby uczestniczyć. Urzędnicy kremlowscy twierdzą - według The Moscow Times - że dobrobyt Rosjan słabnie, a rośnie zmęczenie wojną, wobec czego Putin powinien być postrzegany jako przynoszący "dobre wiadomości". Zaprezentowano więc np. jego udział w otwarciu fermy drobiu.
"Zabiegi te mają przypomnieć Rosjanom, że Putin nie jest tylko liderem wojskowym okresu wojny, ale też przywódcą cywilnym mającym bliskie relacje z narodem" - ocenia ośrodek. Uważa jednak, że w sytuacji, gdy społeczeństwo nie ma możliwości bliższej interakcji z Putinem, dotyczącej sytuacji w kraju i na froncie, to jego wizerunek nie ulegnie znaczącej poprawie. (PAP)
kgr/