Prezydent: bezpieczeństwo Polski jest dla mnie najważniejszą troską

2023-01-26 18:55 aktualizacja: 2023-01-27, 08:03
Andrzej Duda. Fot.  PAP/Piotr Polak
Andrzej Duda. Fot. PAP/Piotr Polak
Dzięki nowoczesnemu uzbrojeniu oparcie się takiej nawale jak rosyjska jest możliwe; polski żołnierz jest w stanie pokonać każdego przeciwnika, więc musimy uczynić wszystko, aby miał najlepsze uzbrojenie; będę o to dbał - powiedział prezydent Andrzej Duda w czwartek w Bodzentynie.

Prezydent wziął udział w obradach sesji Rady Miasta w Bodzentynie (woj. świętokrzyskie) zwołanej z okazji 160. rocznicy Powstania Styczniowego. Podczas posiedzenia rada podjęła uchwałę ws. ustanowienia roku 2023 r. na terenie gminy "Rokiem Bohaterów Powstania Styczniowego w Gminie Bodzentyn". Następnie prezydent spotkał się z mieszkańcami miasta na bodzentyńskim Rynku.

Podczas wystąpienia zwracał uwagę, że obecnie Ukraińcy, podobnie jak 160 lat temu powstańcy styczniowi, mierzą się z rosyjskim wojskami, popełniającymi zbrodnie i okupującymi ich kraj.

„Czynimy wszystko, żeby Ukraina obroniła się, żeby odzyskała swoje ziemie, pokonała okupanta i wypchnęła go ze swoich terenów. Czynimy wszystko, żeby odpowiedzialność za zbrodnie, które Rosjanie popełniają na Ukrainie, zostały wyegzekwowana, żeby rosyjski najeźdźca po raz kolejny został pokonany i odparty, żeby zwyciężyli wolni ludzie, broniący swojej ojczyzny” – zaznaczył prezydent.

Wskazywał, że Polska wspiera dziś Ukrainę w każdym działaniu, aby pokonała rosyjskiego agresora. „Tak, dzielimy się z Ukrainą naszym uzbrojeniem, wspólnie z innymi naszymi sojusznikami oddajemy czołgi armii ukraińskiej, tak, żeby Ukraina miała wsparcie, ale także, żebyśmy my pozostali bezpieczni” - powiedział.

Podkreślił, że stara się odpowiadać na potrzeby, które zgłasza prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski w zakresie uzbrojenia i wsparcia politycznego. „Wierzę w to głęboko, że wolność i niepodległość Ukrainy jest bardzo silnie, nierozerwalnie związana również i z naszą wolnością” – dodał.

Zwracając się do zgromadzonych mieszkańców Bodzentyna, prezydent oświadczył, że dziś dla niego największą troską jest to, by mogli oni spokojnie żyć i pracować, wychowywać dzieci w wolnym, suwerennym kraju. „To bezpieczeństwo jest dzisiaj dla mnie jako prezydenta Rzeczypospolitej absolutnie podstawową i najważniejszą troską” – oświadczył.

Prezydent podkreślił, że zapewnienie bezpieczeństwa będzie możliwe poprzez modernizację polskiej armii. „To są ogromne wydatki, ponosimy je wszyscy. Gdyby było spokojnie, gdyby było bezpiecznie, gdybyśmy może żyli w innym miejscu świata, może moglibyśmy wydać te pieniądze na inne potrzeby, ale dzisiaj mam nadzieję, że nikt nie ma wątpliwości, że przede wszystkim musimy być bezpieczni. Musimy zabezpieczyć się przed tym, by nikt nie odebrał nam naszej wolności, niepodległości naszego decydowania o sobie, prawa do życia” – mówił.

Zaznaczył, że to właśnie dlatego kupowany jest nowy sprzęt wojskowy - czołgi, armatohaubice, wyrzutnie rakietowe i systemy obrony powietrznej. „Realizujemy wszystkie kolejne etapy dozbrajania polskiej armii, po to, by nikt nas nie zaatakował, po to, żeby się to nikomu nie opłacało” – zaznaczył.

"Dzięki nowoczesnemu uzbrojeniu, wyrafinowanemu, świetnie działającemu i znakomicie sprawdzającemu się na polu walki oparcie się takiej nawale jak rosyjska jest możliwe. Dlatego właśnie potrzebujemy nowoczesnego uzbrojenia. Tak, drogiego, ale tak, najlepszego na świecie" - powiedział prezydent.

Zaznaczył, że dobrze uzbrojony polski żołnierz jest w stanie pokonać każdego przeciwnika. "Dlatego musimy uczynić wszystko, by to uzbrojenie nasi żołnierze mieli. To kwestia naszej odpowiedzialności i wymogów czasów, w których żyjemy. Chcę zapewnić, że to zrealizujemy. Chcę zapewnić, że dopóki będę sprawował urząd prezydenta, będę o to ze wszystkich sił dbał. Ale będę starał się pilnować tego także i później, kiedy zakończę już swoją prezydencką służbę" - powiedział prezydent. Dodał, że wojna na Ukrainie pokazuje, że te działania mają sens.

Zwracał uwagę na analogie między postawą powstańców styczniowych a walczącymi obecnie Ukraińcami.

„Słabo uzbrojeni zdecydowanie mniej liczni powstańcy styczniowi stanęli do walki z wielką rosyjską armią. Dzisiaj też zdecydowanie mniej liczni i słabiej uzbrojeni obrońcy Ukrainy stanęli do obrony swojej ojczyzny, bardzo często zgłaszając się na ochotnika. Często są to studenci, ludzie, którzy odeszli od swoich warsztatów pracy, po to, by bronić ojczyzny, niepodległości. Czy byli dobrze uzbrojeni? Nie, nie byli. Mieli i mają ogromnie wielkie bohaterstwo, niezwykle mężne serca, niesłychaną odwagę i niesłychaną wolę obrony swojej ojczyzny, ale nie daliby rady bez wsparcia” – mówił.

Dlatego - podkreślił - dzisiaj to wsparcie jest im potrzebne. "I zobaczcie co się dzieje, kiedy mężny żołnierz gotowy bronić swojej ojczyzny otrzymuje nowoczesną świetnie funkcjonującą broń. Jest w stanie odpierać wielokrotnie silniejszego przeciwnika, który ma wielokrotnie więcej broni, którego liczebnie jest wielokrotnie więcej” – mówił prezydent.

Dodał, że „Polsce potrzebna jest armia silna, która będzie stanowiła zaporę nie do pokonania” i że jest to kwestia odpowiedzialności polskich polityków, a społeczeństwo musi to od rządzących wyegzekwować.

Prezydent stwierdził też, że wojna w Ukrainie pokazała „jak bardzo pomyliło się wielu polityków w swoich kalkulacjach, że pokój, wolność i niepodległość dane są raz na zawsze". "Dlatego dzisiaj tak trudno jest zgromadzić uzbrojenie, bo jego produkcja została w sposób bardzo znaczący ograniczona, praktycznie w całym obszarze Europy" - dodał.

Prezydent podziękował również mieszkańcom Bodzentyna za wsparcia uchodźców z Ukrainy. „Dziękuję, że tych, którzy chronią się tutaj przed tą straszną wojną, przed kolejną rosyjską napaścią na wolne państwo, dzisiaj przyjmujecie w swoich domach. Dajecie im pracę, troszczycie się o nich, dzielicie się z nimi chlebem, traktujecie ich życzliwie. To niezwykle ważne” – podkreślił. (PAP)

Autor: Wiktor Dziarmaga

kgr/