"Uważamy, że jest tu pole do dyskusji, badania tej problematyki historycznej i politycznej, która oddziałowuje dziś na życie naszego kraju. Muszę powiedzieć, że jestem zaskoczony; jest duże zainteresowanie problemem i raportem" - powiedział Mularczyk podczas briefingu dla dziennikarzy.
"Widzimy tu w przyszłości pewne możliwości współpracy z kongresmenami i senatorami z obu partii" - dodał.
Minister przekazał, że odbył na ten temat rozmowy z kilkunastoma politykami z obydwu partii, w tym m.in. z senatorem Republikanów Tedem Cruzem. Zastrzegł jednak, że wielu polityków nie było świadomych skali problemu i "jesteśmy dopiero na początku drogi" jeśli chodzi o współpracę w sprawie reparacji.
Jak wyjaśnił, zarówno on, jak i jego rozmówcy sugerowali "kilka możliwych dróg" działań, jednak na razie nie chce przesądzać, jaką będą mieć formę.
"Wielu kongresmenów było zaskoczonych, że Niemcy nigdy nie wypłacili Polsce reparacji wojennych, że tak ją zrabowali i nie mają zamiaru nic oddać. Tu w Stanach, gdzie prawo własności jest tak silne (...) wielu kongresmenów było zszokowanych, że Niemcy okradły Polskę i do dzisiaj się z tego nie rozliczyły" - powiedział minister.
"Więc to był szok poznawczy i widzę tutaj pole do współpracy, bo zachowanie Niemiec nie przystaje do standardów praworządności czy ochrony praw człowieka. Więc ja głęboko liczę, że ta sprawa krok po kroku, tydzień po tygodniu, miesiąc po miesiącu będzie przedmiotem naszej współpracy, ale to wymaga czasu".
Polityk dodał, że sprawa reparacji może być dobrą podstawą do zwiększenia wiedzy wśród amerykańskich elit i społeczeństwa na temat historii Polski i naszego regionu, a także wpływu zniszczeń wojennych na dzisiejszy poziom życia, migracje zarobkowe i inne problemy.
Pytany przez PAP o reakcję Departamentu Stanu na polskie starania w sprawie reparacji, Mularczyk stwierdził, że odbył dobrą rozmowę z p.o. asystenta sekretarza stanu Dereckiem Hoganem. Jak powiedział, amerykański dyplomata "zaprezentował wizję USA, że bardzo ważna jest dziś jedność świata Zachodu wobec tego, co się dzieje na Ukrainie". Wiceszef MSZ podkreślił jednak, że sprawa reparacji tej jedności nie podważy.
"Podkreśliłem, że sprawa reparacji nie wpływa na relacje w ramach NATO czy Unii Europejskiej. Jest to problem historyczny, który powinien być rozwiązany. Wszyscy są zjednoczeni, żeby wspierać Ukrainę i żeby inne sprawy tego nie psuły" - zrelacjonował minister.
Podkreślił też, że podczas wszystkich swoich rozmów z kongresmenami politycy podkreślali gotowość kontynuacji pomocy Ukrainie i doceniali rolę Polski w tej sprawie.
Środa jest ostatnim dniem wizyty wiceministra Mularczyka w Waszyngtonie. W czwartek i piątek w Nowym Jorku odbędzie spotkania z zastępcami sekretarza generalnego ONZ, zajmującymi się prawami człowieka i Europą. Rozmowy mają dotyczyć możliwości współpracy z ONZ w obszarze uzyskania reparacji od Niemiec.
Minister odwiedzi też Chicago, gdzie spotka się przedstawicielami Polonii i mediów polonijnych.
Z Waszyngtonu Oskar Górzyński (PAP)
dsk/