Szynkowski vel Sęk w sprawie propozycji dot. obowiązkowej relokacji migrantów: szkodliwe, będziemy się konsekwentnie sprzeciwiać

2023-05-24 22:59 aktualizacja: 2023-05-25, 09:40
  Minister ds. Unii Europejskiej Szymon Szynkowski vel Sęk. Fot. PAP/Bartosz Jankowski
Minister ds. Unii Europejskiej Szymon Szynkowski vel Sęk. Fot. PAP/Bartosz Jankowski
W Brukseli Komisja Europejska wraca ze sprawą de facto obowiązkowych relokacji migrantów do państw członkowskich. Jeśli kraje UE nie będą chciał się na to zgodzić, KE proponuje zapłatę ekwiwalentu finansowego – 22 tys. euro na migranta. "Polska zawsze konsekwentnie sprzeciwiała się obowiązkowym mechanizmom relokacji migrantów. Mieliśmy rację. Te propozycje okazały się szkodliwe i nieefektywne. Będziemy zdecydowanie sprzeciwiać się próbom powrotu do tych pomysłów" - podkreślił minister ds. europejskich Szymon Szynkowski vel Sęk.

W środę wieczorem PAP przekazała nieoficjalną informację, że Komisja Europejska wraca do sprawy de facto obowiązkowych relokacji migrantów do państw członkowskich. Według informacji PAP, taką propozycję przedstawiła w środę komisarz UE ds. wewnętrznych Ylva Johansson ambasadorom państw członkowskich. To wznowienie dyskusji, która rozpoczęła się w 2015 r. wraz z kryzysem migracyjnym w UE. Wtedy część krajów nie chciała się na to zgodzić. W efekcie KE uruchomiła procedury naruszenia prawa UE wobec tych krajów, w tym m.in. Polski.

"Komisarz Johansson zaproponowała w środę de facto wprowadzenie mechanizmu przymusowej relokacji nieregularnych migrantów. Polska i inne państwa członkowskie sprzeciwiły się tej propozycji. Komisarz zaproponowała, że jeśli jakieś z państw UE nie będzie chciało uczestniczyć w relokacji migrantów, to będzie musiało płacić 22 tys. euro za nieprzyjętego migranta. Miałby to być ekwiwalent finansowy, a de facto byłaby to kara" – powiedziało PAP polskie źródło dyplomatyczne.

"Polska zawsze konsekwentnie sprzeciwiała się obowiązkowym mechanizmom relokacji migrantów. Mieliśmy rację. Te propozycje okazały się szkodliwe i nieefektywne. Będziemy konsekwentnie i zdecydowanie sprzeciwiać się próbom powrotu do tych pomysłów" - napisał w środę na Twitterze minister ds. europejskich Szymon Szynkowski vel Sęk.

Z informacji PAP wynika, że podczas rozmów z Johansson ambasador Andrzej Sadoś wskazał, że w Polsce 1 mln uchodźców z Ukrainy jest objętych ochroną międzynarodową, a UE na pomoc im przekazała 200 mln euro. Podkreślił, że na jednego uchodźcę z Ukrainy KE przeznaczyła zatem 200 euro, a jednocześnie w planach ma obciążenie państw, które nie będą chciały przyjmować nieregularnych migrantów w ramach mechanizmu przymusowej relokacji, kwotą 22 tys. euro. To – jak zaznaczył - rażąca dysproporcja.

Z informacji PAP wynika ponadto, że KE proponuje relokację do innych krajów UE 30 tys. migrantów, z możliwością zwiększenia do 120 tys. osób.(PAP)

mmi/