![PAP/EPA © 2017 / CLEMENS BILAN epa05925325 German Interior Minister Thomas de Maiziere gestures during a joint press conference with Saxony State Minister of the Interior, Markus Ulbig (not pictured), on the report on police crime statistics 2016 in Berlin, Germany, 24 April 2017. EPA/CLEMENS BILAN
Dostawca: PAP/EPA. PAP/EPA © 2017 / CLEMENS BILAN](/sites/default/files/styles/main_image/public/201810/27143209_27143205.jpg?itok=rlrJCyRa)
"Poza językiem, konstytucją i przestrzeganiem praw podstawowych istnieje w nas coś, co nas spaja, co decyduje o naszej tożsamości i odróżnia nas od innych" - napisał polityk CDU w niedzielnym wydaniu "Bilda" zapowiadając, że chce swoim tekstem zainicjować debatę o "kulturze wiodącej" w Niemczech.
De Maiziere zaznaczył, że chodzi mu o "niepisane zasady współżycia", a nie przepisy prawne.
Na pierwszym miejscu minister wymienił "społeczne przyzwyczajenia" będące wyrazem określonej postawy, np. takie, że "mówimy swoje nazwisko i podajemy na przywitanie rękę". "Jesteśmy otwartym społeczeństwem, pokazujemy twarz. Nie jesteśmy burką" - kontynuował szef resortu spraw wewnętrznych.
De Maiziere podkreślił, że Niemcy są "spadkobiercami swojej kultury ze wszystkimi jej wzlotami i upadkami". Elementem tej postawy - podkreślił - jest "szczególny stosunek do Izraela".
Minister zaznaczył, że Niemcy są krajem chrześcijańskim, w którym panuje religijny pokój. "Podstawą jest bezwarunkowy prymat prawa nad wszystkimi religijnymi regułami w życiu państwowym i społecznym" - czytamy w "Bildzie".
De Maiziere wymienił też zasadę kompromisu i ochronę mniejszości jako jedną z cech konstytutywnych dla Niemców. "Jesteśmy oświeconymi patriotami, kochamy nasz kraj, lecz nie żywimy nienawiści do innych" - zaznaczył polityk CDU. "Jesteśmy częścią Zachodu - kulturowo, duchowo i politycznie" - zapewnił.
De Maiziere ostrzegł na zakończenie, że imigranci, którzy nie znają tych zasad lub co gorsza świadomie je odrzucają, nie będą mogli zintegrować się w niemieckim społeczeństwie. Polityk CDU zaznaczył, że w kontaktach z nimi Niemcy nigdy nie zrezygnują z pewnych zasad, takich jak wzajemny szacunek czy prymat prawa nad religią. Zasadą, która nie podlega żadnym negocjacjom, jest przede wszystkim godność człowieka - podkreślił de Maiziere.
Polityk CDU zaznaczył, że kontrowersyjny termin "kultura wiodąca" (Leitkultur) nie oznacza dążenia do dominacji. Dyskusja o kluczowych wartościach kultury kluczowych dla Niemców toczyła się na początku poprzedniej dekady.
Z Berlina Jacek Lepiarz (PAP)
lep/ akl/ ro/