Orban: jedności Europy zagrażają dwie sprawy

2017-06-27 20:56 aktualizacja: 2018-09-26, 22:25
epa06052733 Hungarian Prime Minister Viktor Orban delivers his speech during the closing event of Fidesz - Hungarian Civic Alliance national consultation campaign titled 'Let's stand for Hungary!' in the Balna Budapest Cultural Center in Budapest, Hungary, 27 June 2017. The consultations was on immigration and the European Union. EPA/ZOLTAN MATHE HUNGARY OUT  Fot. PAP/EPA/ZOLTAN MATHE HUNGARY OUT
epa06052733 Hungarian Prime Minister Viktor Orban delivers his speech during the closing event of Fidesz - Hungarian Civic Alliance national consultation campaign titled 'Let's stand for Hungary!' in the Balna Budapest Cultural Center in Budapest, Hungary, 27 June 2017. The consultations was on immigration and the European Union. EPA/ZOLTAN MATHE HUNGARY OUT Fot. PAP/EPA/ZOLTAN MATHE HUNGARY OUT
Jedności Europy zagrażają dwie rzeczy: pytanie, w jakim kierunku ma ona zmierzać, oraz nielegalna imigracja – ocenił we wtorek premier Węgier Viktor Orban na spotkaniu podsumowującym przeprowadzone przez rząd "konsultacje narodowe", m.in. na temat migracji.

Zdaniem Orbana powstaje pytanie, w jakim kierunku zmierzamy: Europy brukselskiej czy też Europy narodów. Nielegalną migrację zaś według niego słusznie określa się mianem współczesnej wędrówki ludów. W obu przypadkach stawka jest ogromna i dlatego ścierają się o nią olbrzymie siły - ocenił premier Węgier.

My, którzy chcemy Europy narodów, nie jesteśmy eurosceptykami, tylko eurorealistami – zaznaczył.

Jak podkreślił, eurorealiści nie chcą budować Unii Europejskiej na piasku, tylko na twardych jak skała fundamentach. Według niego istnieje tylko jeden taki fundament polityczny, a jest nim rzeczywistość europejskich narodów. Ocenił, że obecnie Unia opiera się na takiej podstawie.

Orban uznał, że idea multikulti spaliła na panewce i teraz usiłuje się zmusić wszystkie państwa UE, w tym Węgry, by zapłaciły za to cenę. Jak dodał, chce się rozdzielić migrantów bezpodstawnie wpuszczonych do państw zachodnich pomiędzy kraje, które się obroniły i nie wpuściły ich na swoje terytorium, jak np. Węgry.

Premier ocenił też, że prysła iluzja masowej integracji, a prawda jest taka, że idea ta nie działa, a zamiast niej powstają równoległe społeczeństwa, gdzie rośnie przestępczość, spada bezpieczeństwo publiczne i pojawia się zagrożenie terrorystyczne.

Węgry – jak zaznaczył – postulują, żeby nie rozdzielać imigrantów wewnątrz Unii, tylko wywieźć ich z Europy.

Podsumowując "konsultacje narodowe" - otrzymane od obywateli prawie 1,7 mln kwestionariuszy z odpowiedziami na sześć pytań - oznajmił, że na Węgrzech panuje niemal całkowita zgoda co do tego, że należy bronić polityki migracyjnej i niezależności gospodarczej przed ingerencją Brukseli.

Krótko mówiąc – powiedział Orban – wyborcy praktycznie jednomyślnie oznajmili, że Węgrzy nie chcą przekazywać Brukseli kierownictwa, nie chcą jej dawać większej władzy i kompetencji niż w porozumieniach akcesyjnych.

Tematami pytań w "konsultacjach narodowych" były m.in. kwestie imigracji oraz organizacji pozarządowych. Jedno z pytań dotyczących imigracji brzmiało tak: "W ostatnim czasie jeden po drugim następują zamachy terrorystyczne w Europie. Mimo to Bruksela chce zmusić Węgry, byśmy wpuszczali nielegalnych imigrantów. Pana/Pani zdaniem co powinny zrobić Węgry? 1. W celu bezpieczeństwa Węgrów należy umieścić nielegalnych imigrantów pod nadzorem, dopóki władze nie podejmą decyzji w ich sprawie; 2. Pozwólmy, by nielegalni imigranci mogli się swobodnie przemieszczać do Węgrzech". Opozycja uznała pytania za stronnicze oraz zawierające nieprawdziwe tezy.

Z Budapesztu Małgorzata Wyrzykowska (PAP)

mw/ ulb/ kar/

TEMATY: