"Spokojnie czekam na orzeczenie SN w tej sprawie. Nie obawiam się o swoje stanowisko albo swojego następcy. Dla mnie sytuacja jest jasna. Dariusz Barski został nieprawidłowo przywrócony do służby w 2022 r., dlatego nie mógł dostać nominacji na prokuratora krajowego. Podzielam zdania ekspertów i szczecińskiego sądu okręgowego, wskazujące, że art. 47 przepisów wprowadzających ustawę – Prawo o prokuraturze, na podstawie których do służby miał wrócić prok. Barski, obowiązywały jedynie pomiędzy marcem a majem 2016 r. To oznacza, że przepisy te nie obowiązały wtedy, kiedy do służby miał przywracać go Zbigniew Ziobro" - mówi "Rz" Jacek Bilewicz.
"Według mnie decyzja, którą prokurator generalny Adam Bodnar podjął wobec prok. Barskiego, była prawidłowa" - dodaje Bilewicz.
Powołania i umocowanie samach asesorów tak komentuje Bilewicz: "ze spokojem oczekuję na rozstrzygnięcie tego zagadnienia przez Sąd Najwyższy i sądzę, że powołania asesorów nie są zagrożone. Przy każdym z nich było upoważnienie prokuratora generalnego, dlatego – według mnie – są one ważne" - dodaje.
"Zwracam jednak uwagę, że wątpliwości dotyczące umocowania nowych władz Prokuratury Krajowej podnosi wąska grupa osób, które właśnie utraciły swoje funkcje w prokuraturze. Wydaje mi się, że z dnia na dzień mają oni coraz mniejsze wsparcie wśród szeregowych prokuratorów, którzy chcą po prostu spokojnie i jak najlepiej wykonywać swoją pracę" zaznacza. (PAP)
nl/