Nie ma smartfona i jak ognia unika rozgłosu. Christopher Nolan ufa tylko rodzinie

2024-02-15 23:05 aktualizacja: 2024-02-16, 08:56
Christopher Nolan. Fot. PAP/EPA IAN LANGSDON
Christopher Nolan. Fot. PAP/EPA IAN LANGSDON
W świecie filmu Christopher Nolan uchodzi za bardzo skrytą postać. Nie ma smartfona i jak ognia unika rozgłosu. Zwłaszcza tego, który mógłby dotyczyć jego pracy. Jak zdradził niedawno Cillian Murphy, gwiazdor ostatniego filmu Nolana “Oppenheimer”, reżyser nie powierza scenariuszy swoich produkcji nikomu. Tylko najbliższej rodzinie.

Christopher Nolan będzie miał teraz niewątpliwie większy problem z zachowaniem anonimowości czy życiem w odosobnieniu. Nominowany do Oscara w 13 kategoriach film “Oppenheimer” stał się hitem i świat tym chętniej będzie chciał poznać reżysera, który w tę opowieść tchnął życie.

Ciekawostek na jego temat dostarczają na razie ci, którzy mieli okazję z nim współpracować. Na przykład Cillian Murphy w niedawnym wywiadzie dla magazynu “GQ” zdradził, że Nolan scenariusze do filmów zawsze drukuje na czerwonym papierze. To, jak tłumaczy Murphy, ma je zabezpieczać przed kopiowaniem. Reżyser dba także o dyskrecję, gdy przekazuje scenariusze swoim gwiazdom. Gdy sam nie może ich dostarczyć, z pomocą spieszą mu członkowie rodziny, którym ufa bardziej niż kurierom.

“Jego mama wcześniej dostarczała mi scenariusz. Albo jego brat. Częściowo ma to związek z utrzymaniem historii w tajemnicy, zanim ta ujrzy światło dzienne. A po części wynika z pewnej tradycji, którą podtrzymuje i nie widzę powodu, by z niej rezygnować. To rytuał, który doceniam. Bardzo mi to odpowiada” - przyznał aktor.

Dodał, że pewnym wyjątkiem był ich ostatnie wspólne dzieło, “Oppenheimer”. Tym razem Murphy, po wcześniejszej rozmowie z reżyserem, zgodził się na udział w produkcji nie zapoznając się nawet ze scenariuszem. “Zadzwonił z informacją, że chce bym zagrał tę rolę. Zgodziłem się, ponieważ zawsze mówię mu 'tak'” - podkreślił pretendent do Oscara, który współpracował z Nolanem po raz szósty. (PAP Life)

gn/