Niemal 20 mln Tajwańczyków wybierze w sobotę prezydenta i parlamentarzystów

2024-01-12 11:22 aktualizacja: 2024-01-12, 13:00
Plakaty wyborcze na Tajwanie, fot. PAP/EPA/RITCHIE B. TONGO
Plakaty wyborcze na Tajwanie, fot. PAP/EPA/RITCHIE B. TONGO
Blisko 19,5 mln uprawnionych do głosowania Tajwańczyków pójdzie w sobotę do urn, aby wybrać ósmego prezydenta, następcę urzędującej przez dwie kadencje prezydent Tsai Ing-wen oraz 113 przedstawicieli legislatury.

Wyborcy będą mogli oddać głosy w 17 794 lokalach wyborczych w całym kraju w godz. 8–16 (godz. 1-9 w Polsce). 1,03 miliona osób zagłosuje po raz pierwszy. Na Tajwanie czynne prawo wyborcze przysługuje obywatelom, którzy skończyli 20 lat.

Ponieważ kodeks wyborczy nie przewiduje głosowania korespondencyjnego, przedterminowego i przez pełnomocnika, w dniach poprzedzających wybory dziesiątki tysięcy Tajwańczyków ruszyło do miast i miejscowości, gdzie są zameldowani, aby oddać głos.

O fotel prezydenta w tym roku ubiega się trzech kandydatów: prowadzący w sondażach, obecny wiceprezydent Lai Ching-te – znany również pod angielskim imieniem William – z ramienia rządzącej Demokratycznej Partii Postępowej (DPP), burmistrz Nowego Tajpej Hou You-ih z głównej opozycyjnej Partii Nacjonalistycznej znanej również jako Kuomintang (KMT) i Ko Wen-je z Tajwańskiej Partii Ludowej (TPP).

Zwycięzca musi uzyskać zwykłą większość głosów, nie ma drugiej tury. Kandydaci na prezydenta i wiceprezydenta startują w parach.

Prezydent Tajwanu jest głową państwa i naczelnym dowódcą sił zbrojnych, mianuje premiera, który następnie tworzy gabinet i jest odpowiedzialny za politykę zagraniczną. W praktyce premier ma znacznie mniejszą władzę polityczną niż prezydent.

Jeśli Lai wygra wybory prezydenckie, a KMT zdobędzie większość w izbie ustawodawczej (Yuanie Legislacyjnym), może to oznaczać ciągłe walki między władzą wykonawczą a ustawodawczą. Zdarzało się to już wcześniej, najbardziej napięta sytuacja panowała w latach 2000-08 podczas kadencji prezydenta z DPP Chen Shui-biana.

Jednoizbowy Yuan Legislacyjny, w którym zasiada 113 parlamentarzystów, jest głównym organem ustawodawczym. Odgrywa kluczową rolę w tajwańskiej demokracji, m.in. zatwierdza budżet, uchwala prawo i zatwierdza nominacje prezydenckie do innych organów konstytucyjnych.

73 parlamentarzystów jest wybieranych w okręgach jednomandatowych, a 6 miejsc jest zarezerwowanych dla kandydatów rdzennych mieszkańców – 3 dla aborygenów obszarów nizinnych i 3 dla górskich.

Pozostałe 34 osoby wybierane są w wyborach proporcjonalnych z list partyjnych. Partia musi uzyskać co najmniej 5 proc. wszystkich głosów, aby zdobyć miejsca w Yuanie Ustawodawczym. Liczba kobiet reprezentowanych przez każdą partię musi przekraczać połowę liczby zdobytych mandatów.

Nowi posłowie obejmą urząd 1 lutego. Podobnie jak w przypadku prezydenta i wiceprezydenta, członkowie legislatury są wybierani na czteroletnie kadencje.

W sobotę tajwańscy wyborcy dostaną trzy karty, na których oddadzą po jednym głosie na kandydata w jednomandatowym okręgu wyborczym lub kandydata rdzennej ludności, na kandydata z list partyjnych oraz na parę kandydatów w wyborach prezydenckich.

Charakterystyczne dla Tajwanu jest to, że podczas ręcznego liczenia głosów, każda karta wyciągana jest pojedynczo i pokazywana osobom zebranym w lokalu wyborczym.

 

Oficjalne wyniki spodziewane są już w sobotę wieczorem. (PAP)

sma/