![Osoba siedząca przed laptopem. Zdj. ilustracyjne. Fot. PAP/EPA/ SASCHA STEINBACH](/sites/default/files/styles/main_image/public/202406/pap_20190104_0W4%20%287%29.jpg?itok=eh5zq-Hf)
Federalny Urząd Ochrony Konstytucji (BfV) i Federalny Urząd Bezpieczeństwa Technologii Informacyjnych (BSI) rozpoczęły dochodzenie.
Rzecznik ministerstwa spraw wewnętrznych powiedział, że organy bezpieczeństwa intensywnie pracują, aby odeprzeć i zbadać atak oraz zapobiec dalszym szkodom.
Według rzeczniczki CDU w ramach środka zapobiegawczego część infrastruktury IT została wyłączona i odizolowana.
Według źródeł rządowych minister spraw wewnętrznych Nancy Faeser rozmawiała już o incydencie z liderem partii CDU Friedrichem Merzem. CDU oświadczyła, że obecnie ściśle współpracuje z niemieckimi organami bezpieczeństwa i innymi, zewnętrznymi ekspertami ds. bezpieczeństwa.
Federalny Urząd Ochrony Konstytucji jeszcze w sobotę miał wydać ostrzeżenie dla wszystkich partii w niemieckim Bundestagu, wyjaśnił rzecznik MSW. "Nasze organy bezpieczeństwa zwiększyły wszystkie środki ochronne przed zagrożeniami cyfrowymi i hybrydowymi oraz wyjaśniają zagrożenia. Po raz kolejny widzimy, jak bardzo jest to konieczne, zwłaszcza przed wyborami".
Partia SPD w zeszłym roku również padła ofiarą cyberataku, przypomina tagesschau. Wówczas zhakowano konta e-mail w siedzibie partii. Niemiecki rząd winą za atak obarczył jednostkę rosyjskiego wywiadu wojskowego. Oprócz SPD ofiarami tego ataku padły również niemieckie firmy z sektora logistyki, obronności, lotnictwa i usług IT.
Z Berlina Berenika Lemańczyk(PAP)
kgr/