"Skala zszokowała śledczych: do tej pory zidentyfikowano 19 ofiar. Niektóre z nich już zmarły" - pisze portal. Nie wszystkie dyski twarde przejęte podczas przeszukania zostały zbadane, a ofiary zidentyfikowane. "Liczba ta może jeszcze wzrosnąć, policja i prokuratorzy są tego pewni" informuje "Bild".
Sprawę odkryto przez przypadek: kolega przyłapał Torbena S. nago w pokoju rezydentki o godz. 4.45 rano 30 czerwca, kiedy S. pochylał się nad nią. "Anonimowy list do policji również odgrywa rolę w śledztwie" - relacjonuje "Bild".
Dom w Ennepetal-Voerde w Nadrenii Północnej-Westfalii ma niecałe 100 miejsc. Domniemane ofiary nie mogą zostać przesłuchane ze względu na ich niepełnosprawność - przekazała prokuratura. Dodano, że jak dotąd nie ma informacji, by nagrania zostały przekazane lub opublikowane w sieci.
Nadal nie jest jasne, jak często opiekun faktycznie znęcała się nad pensjonariuszami z ciężką demencją - oskarżony milczy od czasu aresztowania 13 lipca. Przebywa w areszcie w Wuppertalu.
Z Berlina Berenika Lemańczyk (PAP)
kw/