Niemieckie władze z inicjatywą upamiętnienia zamordowanych Polaków. Wiceminister ostrzega: może zmanipulować historię

2023-09-01 17:37 aktualizacja: 2023-09-01, 20:27
Kanclerz Niemiec Olaf Scholz i minister kultury Claudia Roth Fot. CLEMENS BILAN/ POOL/PAP/EPA
Kanclerz Niemiec Olaf Scholz i minister kultury Claudia Roth Fot. CLEMENS BILAN/ POOL/PAP/EPA
Zastępca ministra koordynatora służb specjalnych wyraził wątpliwości, co do nowej inicjatywy władz niemieckich dotyczącej uhonorowania Polaków zamordowanych w latach 1939-45. Zaznaczył, że może być ona częścią planu rozliczenia się z przeszłością tylko pod pewnymi warunkami. Inaczej będzie pustą inicjatywą, która jeszcze głębiej zmanipuluje historię.

Zastępca ministra koordynatora służb specjalnych wyraził wątpliwości, co do nowej inicjatywy władz niemieckich dotyczącej uhonorowania Polaków zamordowanych w latach 1939-45. Zaznaczył, że może być ona częścią planu rozliczenia się z przeszłością tylko pod pewnymi warunkami. Inaczej będzie pustą inicjatywą, która jeszcze głębiej zmanipuluje historię.

Niemieckie władze zapowiadają nową inicjatywę dotyczącą uhonorowania Polaków zamordowanych przez Niemców w latach 1939-45. Do tych deklaracji odniósł się Twitterze zastępca ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn.

"Jeśli ta inicjatywa ma być częścią szczerego planu rozliczenia się z przeszłością, to dobrze. Musi to jednak spełniać kilka warunków" - napisał Żaryn.

Jego zdaniem po pierwsze należy traktować zbrodnie nie jako część Holokaustu, ale zbrodni przeciwko Polsce.

"To Polacy i obywatele RP byli pierwszymi ofiarami niemieckich zbrodni. I to polskie ofiary czekają na prawdę i zadośćuczynienie" - podkreślił.

Po drugie, zdaniem Żaryna, należy mówić o zbrodniach niemieckich w latach 1939-45 nie jako o jednym z wielu różnorodnych okresów relacji polsko-niemieckich.

"Nie! To był okres okrutnych zbrodni obliczonych na wyniszczenie Narodu polskiego. Tu nie ma miejsca na rozmywanie" - dobitnie stwierdził.

Po trzecie, należy skupić się na prawdzie dotyczącej zbrodni niemieckich wymierzonych w Polaków, ale również rozpocząć rozmowy o zadośćuczynieniu. Bez tego projekt będzie pusty.

"Czwartym warunkiem jest udział strony polskiej, co jest zupełnie oczywiste. I to udział realny, który zakładać będzie wpływ RP na ten projekt" - dodał Żaryn.

Zastępca ministra koordynatora służb specjalnych uważa, że dotychczasowe doniesienia i próby interpretacji nie dają pewności, co stoi za tym projektem.

"Niemcy mogą go potraktować jako pretekst, by o rozliczeniach nie mówić, a cała sprawa może być pustą inicjatywą, która jeszcze głębiej zmanipuluje historię" - zakończył.

We wtorek minister kultury RFN Claudia Roth powiedziała, że "planowany Dom Polsko-Niemiecki ma upamiętnić cierpienia, jakie miały miejsce w Polsce w latach 1939–1945, a także okrutną śmierć ponad pięciu milionów obywateli Polski, w tym około trzech milionów żydowskich dzieci, kobiet i mężczyzn".(PAP)

Autor: Luiza Łuniewska

mar/