Nietypowe rozwiązanie dla uczniów w Hongkongu. Resort zaleca tłumienie impulsów seksualnych za pomocą gry w badmintona

2024-08-27 15:44 aktualizacja: 2024-08-27, 19:22
Gra w badmintona (zdjęcie ilustracyjne). Fot. EPA/Bagus Indahono
Gra w badmintona (zdjęcie ilustracyjne). Fot. EPA/Bagus Indahono
Zestaw materiałów dydaktycznych wydanych przez ministerstwo edukacji Hongkongu wywołało falę kpin w internecie z powodu zawartych w nich porad, które mówią m.in. że pary w wieku szkolnym powinny tłumić impulsy seksualne, grając w badmintona. Internauci uznali porady za "oderwane od rzeczywistości".

W ubiegłym tygodniu Biuro Edukacji wydało materiały dydaktyczne dla modułu dotyczącego związków intymnych w ramach nowego przedmiotu "Obywatelstwo, ekonomia i społeczeństwo" dla uczniów w wieku 12-14 lat.

Dokument radzi uczniom, aby unikali seksu przedmałżeńskiego, opisując go jako "jedną z form niewłaściwego podchodzenia do intymnych relacji". Pada w nim również stwierdzenie, że społeczeństwo "nadal uważa seks przedmałżeński za dewiację i że młodzi ludzie nie powinni podejmować zachowań seksualnych z innymi osobami bez ograniczeń".

Falę prześmiewczych komentarzy wywołała jednak sekcja, w której uczniowie są proszeni o zasugerowanie, co powinni zrobić w różnych sytuacjach, aby uniknąć seksu.

Przedstawiono w niej scenkę, w której dwoje uczniów odrabia wspólnie lekcje, a dziewczyna zdejmuje marynarkę mundurku szkolnego i zbliża się do ramienia chłopaka, u którego następuje "reakcja fizjologiczna". Zgodnie z przykładową odpowiedzią młodzi ludzie w takiej sytuacji powinni "natychmiast opuścić miejsce zdarzenia lub wyjść razem pograć w badmintona w hali sportowej".

Sugestia ta wywołała kpiny w sieci, a internauci sugerowali, że zaproszenie do gry w badmintona powinno stać się "hongkońską wersją 'Netflix i relaks', eufemizmu dla aktywności seksualnej" - wyjaśnia dziennik "South China Morning Post".

Jedna z posłanek, Doreen Kong, cytowana przez portal Hong Kong Free Press przyznała, że edukacja seksualna jest bez wątpienia ważna, jednak zwróciła uwagę, że władze "nie rozumieją młodzieży".

We wpisie w mediach społecznościowych Kong napisała, że doradzanie młodym ludziom, by grali w badmintona, gdy mają impulsy seksualne, jest nierealistyczne: "Jak mogą zarezerwować kort w tak krótkim czasie, aby zagrać w badmintona?".

Krzysztof Pawliszak 

grg/

TEMATY: