Wojska rosyjskie wypuściły w stronę Ukrainy 30 środków uderzeniowych: cztery rakiety manewrujące Ch-101 i Ch-55 z samolotów Tu-95MS lotnictwa strategicznego, jedną rakietę balistyczną Iskander odpaloną z Krymu oraz jedną rakietę aerobalistyczną Ch-47M2 Kindżał, która nadleciała z obwodu tambowskiego w Rosji – przekazał Ołeszczuk w sieciach społecznościowych.
Dodał, że wrogie wojska wysłały także nad Ukrainę 24 drony produkcji irańskiej Shahed, które startowały z rosyjskiego Jejska i Primorsko-Achtarska.
Dowódca Sił Powietrznych poinformował, że ukraińska obrona zniszczyła jedną rakietę Kindżał i cztery rakiety Ch-101 i Ch-55, a także wszystkie 24 bezzałogowce.
W Kijowie, gdzie alarm powietrzny rozpoczął się o godz. 3 nad ranem (godz. 2 w Polsce) i trwał dwie godziny, po raz pierwszy od dłuższego czasu słychać było eksplozje. Władze uspokajały, że były one wynikiem działania obrony powietrznej.
Później kijowska obwodowa administracja wojskowa powiadomiła, że w wyniku ataku ucierpiała jedna osoba, a spadające odłamki wywołały pożary w kilku obiektach w dwóch rejonach (powiatach) obwodu.
Z Kijowa Jarosław Junko (PAP)
sma/