Norweski klif Preikestolen, wart odwiedzenia zarówno w pogodę, jak i niepogodę

2024-07-01 15:42 aktualizacja: 2024-07-01, 15:48
Klif Preikestolen. Fot. PAP/EPA/Carina Johansen NORWAY OUT
Klif Preikestolen. Fot. PAP/EPA/Carina Johansen NORWAY OUT
Turyści znają ten klif pod nazwą Preikestolen. W lokalnej tradycji nazywany jest Amboną. Stojąc na szczycie tego 604-metrowego klifu, który jest jedną z największych atrakcji Norwegii, można kontemplować urodę fiordu Lysefjord. Czasem jednak pogoda może popsuć szyki turystom, o czym niedawno przekonał się Łukasz Nowicki... Choć długiej wspinaczki nie wynagrodził mu zapierający dech w piersiach widok, to i tak zachwyciła go atmosfera tego miejsca.

„Preikestolen, który powstał ponad 10 tys. lat temu, jest najbardziej charakterystycznym pomnikiem przyrody w Norwegii. Ze szczytu klifu o wysokości 604 metrów roztaczają się najbardziej spektakularne widoki, jakie ma do zaoferowania Norwegia” – tak swoją atrakcję, którą rocznie odwiedza 300 tys. turystów reklamuje portal Visit Norway.

Na szczyt klifu, którego płaski wierzchołek o wymiarach 25 na 25 metrów tworzy naturalny taras widokowy, wiedzie trasa o średniej trudności. Droga na szczyt i droga powrotna mają łącznie długość ośmiu kilometrów, a pokonanie tego szlaku zajmuje od 4 do 5 godzin. Nie tylko widoki na samej górze mogą cieszyć oko. Już w trakcie trekkingu można delektować się różnorodnością terenu, bagnami i lasami. Na podróżnych czeka też wspinaczka po kamiennych schodach.

Między czerwcem i sierpniem, gdy Preikestolen jest celem największej liczby turystów, wędrówkę warto zaplanować wczesnym rankiem. Może nie jest to wymarzony scenariusz dla śpiochów, ale poza tym, że unikniemy tłumów, naszym oczom ukaże się prawdziwie magiczna sceneria ze wschodzącym słońcem. Poza sezonem, doskonały czas na taką wycieszkę to maj i październik, kiedy to turystów jest zdecydowanie mniej, a i pogoda jeszcze nie jest aż tak kapryśna.

Choć z tym ostatnim, nigdy nie można mieć pewności, co w swoim niedawnym wpisie na Instagraie potwierdził Łukasz Nowicki. Aktor postanowił wspiąć się na Ambonę, jednak zamiast panoramy fiordu miał gęstą mgłę i ulewny deszcz. Ale w takim miejscu nie ma mowy o rozczarowaniu... „Preikestolen - najpiękniejszy widok w Norwegii. Nic nie było widać, ale mam wyobraźnię… I ta cisza… Normalnie tłumy, przy tym deszczu pustka! I dzieci doszły! Brawo!” – przekazał aktor. Do Norwegii udał się z rodziną, podróżując z namiotem na dachu samochodu. (PAP Life)

ep/