W ubiegłorocznych wyborach parlamentarnych Stachowicz otrzymała 10 060 głosów. Był to czwarty wynik w okręgu 32. (Dąbrowa Górnicza, Jaworzno, Sosnowiec, pow. będziński, zawierciański), gdzie Koalicja Obywatelska zdobyła trzy mandaty.
W przeszłości była już posłanką. W 2014 r. także zajęła miejsce Saługi, który wówczas po raz pierwszy został marszałkiem województwa.
Niedawno Stachowicz ponownie dostała się do Sejmiku Województwa Śląskiego, otrzymując rekordową liczbę głosów w całym regionie. Zaufało jej 52 394 wyborców. Komisarz wyborczy stwierdził wygaśnięcie jej mandatu samorządowego w związku z przyjęciem mandatu poselskiego.
„Traktuję to jako wielki zaszczyt (…) Dziękuję wyborcom, którzy mi zaufali i gwarantuję, że dam z siebie jeszcze więcej. Będę chciała jak najwięcej zrobić w kwestii zdrowia i profilaktyki” – powiedziała Stachowicz dziennikarzowi PAP.
Zapowiedziała, że zamierza działać w sejmowej komisji zdrowia. Sama ma za sobą ciężką chorobę nowotworową, przez co zaangażowała się w działalność na rzecz zdrowia i profilaktyki. W minionej kadencji samorządu zabiegała m.in. o uruchomienie regionalnego programu dofinansowania leczenia niepłodności metodą in vitro.
Stachowicz znalazła się na szóstym miejscu listy KO w województwie śląskim w wyborach do Parlamentu Europejskiego, które odbędą się 9 czerwca 2024 r.
„Politykę traktuję jako grę zespołową. Uważam, że ten wynik sejmikowy, to zaufanie, którym się cieszę, może przełożyć się na wynik KO w wyborach do Parlamentu Europejskiego” – powiedziała Stachowicz.
Miejsce świeżo upieczonej posłanki w sejmiku ma prawo przejąć Adam Lubas, który zdobył 3 436 głosów. (PAP)
Autor: Patryk Osadnik
jos/