"Sezon letni to idealna okazja, żeby zaobserwować urodzonych w tym roku mieszkańców Gdańskiego Ogrodu Zoologicznego. Wszystkie młode czują się u nas dobrze, są zdrowe i prawidłowo się rozwijają" – zapewnił w przesłanym w komunikacie inspektor ds. edukacji gdańskiego zoo Paweł Ciesielski.
Podał, że kolejny rok z rzędu gdański ogród może pochwalić się potomstwem flamingów różowych.
"Ptaki te budują kopiec z błota, który pod wpływem słońca utwardza się, a na jego szczycie ptaki mogą składać jaja. W tym roku do rozrodu przystąpiło więcej ptaków. Mamy już cztery pisklaki" – przekazał.
Dodał, że potomstwo ma również nandu szare, często mylone z afrykańskimi strusiami.
Na świat przyszedł również urubu różowogłowy. Jest to drapieżny ptak spokrewniony z kondorami i podobnie jak one żywi się padliną.
"Para, która doczekała się potomstwa, to samiec, który w naszym zoo żyje już ponad 15 lat, oraz samica, która przyjechała do niego w zeszłym roku z Holandii. Pomimo trudnych początków ich relacja rozwinęła się w dobrym kierunku, czego efektem jest śnieżnobiała puchata kulka" – podał.
Maluchy są również w stadzie alpak, jaków i azjatyckich jeleni.
"Powiększyło się również stado elandów, czyli największych przedstawicieli rodziny wołowatych, które potocznie nazywane są antylopami" – przekazał Ciesielski.
Dodał, że "prawdziwy żłobek utworzył się u afrykańskich małp – patasów, które potrafią się przemieszczać z prędkością około 55 km/h".
Dyrektorka zoo Emila Salach, cytowana w komunikacie, wyjaśniła, że urodzone zwierzęta, zgodnie z rolą współczesnego zoo, gdy dorosną, zostaną przekazane do innych placówek, w których założą własne rodziny.
"Część z nich ma swoich koordynatorów, którzy nie tylko nadzorują transfery, ale także hodowle" – przekazała.
W komunikacie podano, że gdańskie zoo zamieszkuje prawie 150 gatunków i ponad 850 osobników. (PAP)
ps/