Nowy prezydent Tajwanu. Inauguracja Lai Ching-te

2024-05-20 08:16 aktualizacja: 2024-05-20, 11:38
Inauguracja prezydenta Lai Ching-te, fot. PAP/EPA/RITCHIE B. TONGO
Inauguracja prezydenta Lai Ching-te, fot. PAP/EPA/RITCHIE B. TONGO
W stolicy Tajwanu - Tajpej odbyła się w poniedziałek inauguracja nowego prezydenta Lai Ching-te, którego Demokratyczna Partia Postępowa (DPP) zwyciężyła w styczniowych wyborach. Pekin odnosi się do Lai nieufnie.

Nowy prezydent został zaprzysiężony w rezydencji głowy państwa w centrum stolicy, przejmując władzę z rąk poprzedniczki Caj Ing-wen, która sprawowała ten urząd przez 8 lat.

Jak zauważają komentatorzy były to lata ekonomicznego i społecznego rozwoju mimo pandemii Covid-19 i narastających gróźb i presji militarnej ze strony Pekinu, który uważa Tajwan za swoją zbuntowaną prowincję.

Lai przyjął gratulacje od czołowych polityków tajwańskich i przedstawicieli 12 państw, które utrzymują stosunki dyplomatyczne z Tajwanem. Jak zaznacza AP na inauguracji byli też obecni politycy z USA, Japonii i kilku państw europejskich.

Nowy prezydent rozpoczął karierę polityczną od urzędu burmistrza miasta Tajnan na południu wyspy a następnie przez 4 lata był wiceprezydentem za kadencji Caj Ing-wen.

Reuter zauważa, że Lai rozpoczyna rządy w trudnej sytuacji wrogości i podejrzeń o "separatyzm" za strony Chin oraz podzielonego parlamentu, w którym ugrupowania opozycyjne wypatrują możliwości rzucenia mu wyzwania.

W ub. tygodniu Pekin oświadczył, że Lai będzie musiał wybrać "między pokojowym rozwojem i konfrontacją". Jak pisze Reuter oczekuje się, że Lai wyrazi gotowość dobrej woli w stosunkach z Chinami kontynentalnymi i wezwie do pokojowego współistnienia.

Prezydent Tajwanu: nie idziemy na ustępstwa w kwestii demokracji i wolności

Chcę wezwać Chiny, by przestały zastraszać Tajwan politycznie i militarnie; chcemy również ogłosić światu, że Tajwan nie idzie na ustępstwa w kwestii demokracji i wolności - oznajmił w poniedziałek prezydent Tajwanu Lai Ching-te podczas przemówienia z okazji inauguracji na urząd.

Nowy przywódca zaapelował do Pekinu o "podjęcie, wraz z Tajwanem, globalnej odpowiedzialności za ciężką pracę nad utrzymaniem pokoju i stabilności wokół Cieśniny Tajwańskiej i w regionie - tak, aby zapewnić światu brak strachu przed wybuchem wojny". "Pokój jest (dla nas) jedyną opcją, a dobrobyt - naszym celem" w perspektywie długookresowej - oświadczył Lai, cytowany przez agencję Reutera.

"Drodzy obywatele, naszym ideałem pozostaje dążenie do pokoju, ale nie możemy mieć złudzeń. Zanim Chiny zrezygnują z użycia siły w celu inwazji na Tajwan, (nasi) obywatele muszą zrozumieć jedno: nawet jeśli zaakceptujemy wszystkie roszczenia Chin i zrezygnujemy z naszej suwerenności, ambicje ChRL, by zaanektować Tajwan, nie znikną" - podkreślił prezydent.

Strona chińska, która w poprzednich miesiącach określała Laia mianem "separatysty", oceniła ostatnie wypowiedzi Laia jako "niebezpieczny" sygnał, który nie przyczynia się do stabilizacji w regionie. Rządowe Biuro ds. Tajwanu zaznaczyło w poniedziałek, że sytuacja w tej części świata jest obecnie "skomplikowana i poważna" - przekazał Reuters.

sma/