W części wniosku dotyczącej tego, żeby 16-latek odpowiadał za swój czyn jak dorosły, sąd rozpozna dopiero po uzyskaniu opinii biegłych, którzy zbadają, czy może on odpowiadać jak dorosły.
Informację o tym przekazał w czwartek PAP prezes Sądu Rejonowego w Rzeszowie sędzia Tomasz Berezowski.
Śledztwo w sprawie usiłowania zabójstwa 12-latki wszczęła Prokuratura Rejonowa dla miasta Rzeszów. Skierowała ona do sądu rodzinnego wniosek o wszczęcie postępowania przeciwko nieletniemu, o zastosowanie środków tymczasowych, a przede wszystkim o umieszczenie nieletniego w schronisku dla nieletnich. Zawnioskowała także „o zastosowanie trybu przewidzianego w art. 67 ustawy, tj. o przekazanie sprawy prokuratorowi wobec stwierdzenia okoliczności wskazanych w art. 10 § 2 kodeksu karnego”.
Artykuł ten mówi, że jeżeli nieletni po ukończeniu 15 lat dopuszcza się czynu zabronionego, m.in. z art. 148 § 1 kodeksu karnego, może odpowiadać na zasadach określonych w kodeksie karnym, jeżeli m.in. okoliczności sprawy oraz stopień rozwoju sprawcy, jego właściwości i warunki osobiste za tym przemawiają.
Sąd rodzinny w czwartek na posiedzeniu z wyłączeniem jawności przychylił się do części wniosku prokuratury dotyczącej umieszczenia nastolatka w poprawczaku. Natomiast wniosek dotyczący tego, żeby Kyrylo H. został potraktowany jak osoba dorosła zostanie rozpoznany przez sąd rodzinny dopiero po uzyskaniu opinii od biegłych.
„Dopuszczenie dowodów z opinii biegłych nastąpi dopiero po wskazaniu przez Ministerstwo Sprawiedliwości ośrodka, do którego 16-latek zostanie przewieziony” - wyjaśnił sędzia Berezowski.
I dodał, że resort ma na wskazanie ośrodka 72 godziny. Dopiero po przewiezieniu Kyryla do tego ośrodka (którym może być każdy ośrodek w Polsce), sąd wskaże biegłych do przebadania chłopca, czy może on odpowiadać jak dorosły.
Poszkodowana i napastnik są Ukraińcami
Sprawca ataku na dziewczynkę został zatrzymany we wtorek. Jest nim 16-letni mieszkaniec Rzeszowa Kyrylo H. Zarówno poszkodowana jak i napastnik są Ukraińcami.
Jak informował w środę prok. Krzysztof Ciechanowski, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Rzeszowie, której podlega prokuratura rejonowa, z uwagi na wiek sprawcy, został on przesłuchany przez policję. Podczas przesłuchania 16-latek odmówił odpowiedzi na pytanie, czy przyznaje się do popełnienia czynów i odmówił składania wyjaśnień.
12-letnia Anastasia została zaatakowana w poniedziałek, ok. godz. 17, na ul. Mikołajczyka w Rzeszowie, gdy szła do osiedlowego sklepu. Sprawca zadał jej kilka ciosów nożem w szyję i głowę.
Dziewczynkę przewieziono do Klinicznego Szpitala Wojewódzkiego nr 2 przy ulicy Lwowskiej, gdzie przeszła operację części szczękowo-twarzowej.
Po operacji utrzymywana była w śpiączce farmakologicznej, ale we wtorek późnym popołudniem została wybudzona. Jej stan lekarze ocenili jako dobry. W środę dziecko przewiezione zostało do Kliniki Chirurgii Dziecięcej.
Według ustaleń prokuratury dziewczynka szła sama na zakupy do pobliskiego sklepu i nagle nieznany mężczyzna miał zajść ją od tyłu i zadać kilka ran w szyję i głowę, ostrym przedmiotem, najprawdopodobniej nożem. Dziewczynka zachowała przytomność i zdołała zadzwonić do mamy, która po chwili zjawiła się na miejscu zdarzenia i zadzwoniła na numer alarmowy.
Wszczęte przez prokuraturę śledztwo jest prowadzone w kierunku usiłowania zabójstwa. Czyn ten jest tak samo karany jak dokonanie zabójstwa. Kodeks karny przewiduje za to karę pozbawienia wolności na czas nie krótszy od 8 lat, albo 25 lat pozbawienia wolności lub nawet dożywocie.
Jednak w przypadku, gdy oskarżony o ten czyn popełnił go przed ukończeniem 18. roku życia, nie orzeka się najwyższej kary za zabójstwo, czyli dożywotniego pozbawienia wolności.(PAP)
Autorka: Agnieszka Pipała
mar/