Jak napisał dziennik, Biden chciał zapewnić członków NATO, że USA nie zrezygnują ze swoich międzynarodowych zobowiązań pomimo groźby agresji ze strony Rosji i przeszkód ze strony prawie pewnego rywala w jesiennych wyborach, byłego prezydenta Donalda J. Trumpa.
„Goszcząc przywódców Polski w Białym Domu, pan Biden rzucił wyzwanie nie tylko prezydentowi Rosji Władimirowi Putinowi, który w dalszym ciągu toczy wojnę z Ukrainą, ale także, przynajmniej pośrednio, panu Trumpowi, który powiedział, że 'zachęci' Rosję do atakowania członków NATO, którzy nie wydają wystarczających środków na swoje siły zbrojne” – podkreślił nowojorski dziennik.
Zwrócił uwagę, że spotkanie z prezydentem Andrzejem Dudą i premierem Donaldem Tuskiem upamiętniło 25. rocznicę przystąpienia Polski do NATO, co stanowiło początek ćwierćwiecznej, postzimnowojennej ekspansji sojuszu na część Europy zdominowaną wcześniej przez ZSRR.
Jak zauważył „NYT” Biden wykorzystał tę okazję, aby ogłosić przekazanie Ukrainie dodatkowej broni i sprzętu wojskowego o wartości 300 milionów dolarów. Stanowi to niewielki ułamek tego, o co prosił Kongres, ale wszystko, co mógł wycisnąć z oszczędności z poprzednich transferów broni bez dodatkowych uprawnień ustawodawczych.
Prezydent naciskał na przywódców Partii Republikańskiej w Izbie Reprezentantów, aby zaprzestali blokowania ustawy przyjętej przez Senat na kwotę 60 miliardów dolarów pomocy dla Ukrainy.
„Musimy działać, zanim dosłownie będzie za późno, zanim będzie za późno, bo jak Polska pamięta, Rosja nie poprzestanie na Ukrainie. Putin będzie kontynuował (agresję), narażając Europę, Stany Zjednoczone i cały wolny świat” – cytuje gazeta Bidena.
Stwierdza też, że pochwalił polskich przywódców nie tylko za inwestowanie w Sojusz, ale także za przyjęcie około miliona Ukraińców, którzy uciekli przed wojną.
„Wykonujecie dzieło Boże. (…) To niewiarygodne, co robicie, co robią Polacy” – przytacza dziennik słowa prezydenta.
„Polska znajduje się na pierwszej linii frontu nieustannie obawiając się rosyjskiego odwetu i stanowczo wspierając Ukrainę, która nie jest członkiem NATO, broniącą się przed wojskami Putina. Polska wydaje na swoje wojsko proporcjonalnie więcej niż jakikolwiek inny członek sojuszu, prawie 4 proc. swojej gospodarki, czyli dwukrotnie więcej niż zalecany poziom Sojuszu” – przypomniał nowojorski dziennik.
Jak dodał, prezydent Duda wykorzystał wizytę w Białym Domu do zaproponowania NATO zwiększenia wydatków na obronność z 2 proc. produktu krajowego brutto do 3 proc.
"NYT" wskazał też na opinię polskiego prezydenta, że dwa procent wystarczało może 10 lat temu. "Teraz potrzebne są 3 procent w odpowiedzi na wojnę na pełną skalę rozpoczętą przez Rosję tuż za wschodnią granicą NATO” – argumentował polski przywódca.
NYT przyznał, że Trump żądał od sojuszników podniesienia wydatków na wojsko. Pod jego rządami liczba członków NATO realizujących ustalenia 2 proc. wzrosła do 10 z sześciu, a w kadencji Bidena podwoiła się do 18, co odzwierciedla rosnący strach przed Rosją.
„O ile Biden nie wymienił we wtorek Trumpa z nazwiska, o tyle Tusk zdawał się nawiązywać do komentarzy, w których były prezydent drwił z obowiązku wzajemnej obrony wynikającego z art. 5 traktatu NATO. 'Traktujemy nasze zobowiązania poważnie, bardziej niż ktokolwiek inny w Europie. Mamy nadzieję, że żaden z naszych partnerów NATO nie naruszy najważniejszego obowiązku, jakim jest art. 5'” – przytoczył „NYT”wypowiedź premiera RP.
Z Nowego Jorku Andrzej Dobrowolski (PAP)
kno/