"NYT": "ukryta wojna" pomiędzy Izraelem i Iranem przekształca się w otwarty konflikt

2024-04-02 15:00 aktualizacja: 2024-04-02, 19:42
Zniszczenia wokół irańskiego konsulatu w Damaszku. Fot. PAP/EPA/YOUSSEF DAFAWWI
Zniszczenia wokół irańskiego konsulatu w Damaszku. Fot. PAP/EPA/YOUSSEF DAFAWWI
Atak na irańską placówkę dyplomatyczną w stolicy Syrii Damaszku, przeprowadzony w poniedziałek prawdopodobnie przez siły izraelskie, sygnalizuje, że dotychczasowa pozakulisowa wojna pomiędzy Izraelem i Iranem w coraz większym stopniu przekształca się w otwarty konflikt - ostrzega dziennik "New York Times".

W uderzeniu zginęło co najmniej trzech wyższych rangą irańskich dowódców i czterech innych oficerów, którzy nadzorowali tajne operacje Teheranu w regionie Bliskiego Wschodu. Była to jedna z najbardziej krwawych izraelskich operacji wymierzonych w Iran. Te ataki trwają od lat, a ich celem są głównie dowódcy wojskowi oraz naukowcy zajmujący się badaniami jądrowymi - zauważył "NYT", powołując się na szacunki dotyczące ofiar przedstawione przez władze Iranu i Syrii.

Czterech urzędników z Izraela, pragnących zachować anonimowość, potwierdziło w rozmowie z dziennikiem, że rząd tego państwa jest odpowiedzialny za ostrzał w Damaszku, ale zaprzeczyło, że zaatakowany obiekt posiadał status misji dyplomatycznej.

Odmienny pogląd wyraził ambasador Syrii w Iranie Szafik Dajub, który ocenił, że było to "jawne i całkowite naruszenie wszelkich międzynarodowych konwencji i norm".

Ministerstwo obrony Syrii poinformowało w poniedziałek, że siły zbrojne Izraela przeprowadziły tego dnia nalot na konsulat Iranu w Damaszku. Według syryjskich mediów państwowych zginęło co najmniej sześć osób, w tym generał brygady Mohammad Reza Zahedi, dowódca elitarnej irańskiej jednostki Al-Kuds w Syrii i Libanie.

Iran zastrzega sobie prawo do podjęcia działań odwetowych - oświadczyło MSZ tego kraju.

Choć nikt oficjalnie nie przyznał się do przeprowadzenia nalotu, syryjskie władze przypisały odpowiedzialność Izraelowi.

26 marca portal Times of Israel przekazał za Syryjskim Obserwatorium Praw Człowieka z siedzibą w Wielkiej Brytanii, że co najmniej dziewięciu proirańskich bojowników, w tym ich przywódca, zginęło w nalotach na obiekt wojskowy we wschodniej części Syrii. Według tych doniesień ponad 20 osób zostało rannych. Wcześniej, w drugiej połowie lutego, syryjskie państwowe agencje informowały o co najmniej dwóch ofiarach śmiertelnych izraelskiego uderzenia na obiekty wojskowe w Damaszku, prawdopodobnie wykorzystywane przez Irańczyków.

Izrael od lat przeprowadza ataki na cele w Syrii, uznawane za powiązane z Iranem. Wpływy Teheranu w Syrii wzrosły od czasu, gdy Iran zaczął wspierać syryjskiego dyktatora Baszara el-Asada w wojnie domowej, która rozpoczęła się w 2011 roku. (PAP)

jc/