W poniedziałek katowicki sąd okręgowy uwzględnił zażalenie prokuratora i podjął decyzję o aresztowaniu na 90 dni przedsiębiorcy Pawła Szopy - twórcy marki Red is Bad, jednego z podejrzanych w sprawie nieprawidłowości w Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych (RARS). We wtorek rzecznik PK Przemysław Nowak przekazał, że wydano postanowienie o poszukiwaniu Szopy listem gończym.
Reprezentujący Pawła Szopę mec. Lewandowski udostępnił we wtorek na platformie X oświadczenie swojego klienta. "W związku z informacją o wydaniu za mną listu gończego, chciałbym oświadczyć, że od początku tej sprawy deklarowałem i nadal deklaruję pełną gotowość do współpracy z organami ścigania w celu wyjaśnienia wszystkich okoliczności" - napisał Szopa, podkreślając, że odkąd dowiedział się o prowadzonym postępowaniu, był w kontakcie z prokuraturą.
Według Szopy decyzja uwzględniająca zażalenie prokuratury została podjęta podczas posiedzenia sądu, w którym uniemożliwiono udział jego obrońców, czym - jak ocenił - pozbawiono go "prawa do obrony i postawiono pod znakiem zapytania szanse na sprawiedliwy i uczciwy proces".
Szopa przekazał, że za pośrednictwem swoich obrońców złożył wniosek o wydanie listu żelaznego. "Mam nadzieję, że wniosek zostanie uwzględniony i będę mógł przedstawić wszystkie dowody, które znacząco odbiegają od przebiegu wydarzeń opisywanych przez media na podstawie przecieków" - napisał w oświadczeniu.
List żelazny to dokument, przyrzekający oskarżonemu pozostawanie na wolności do czasu prawomocnego zakończenia procedury karnej. W zamian za list żelazny oskarżony zobowiązuje się odpowiadać w procesie z tzw. "wolnej stopy".
Adwokat Szopy, mec. Lewandowski zauważył na wtorkowym briefingu prasowym, że wniosek w sprawie listu żelaznego do sądu okręgowego wpłynął jeszcze przed terminem posiedzenia aresztowego przed sądem pierwszej instancji. "To jest wiedza, którą prokuratura posiada. Nie rozumiem stanowiska prokuratury, która twierdzi, że nic o liście żelaznym nie wie" - powiedział.
Odnosząc się do decyzji o aresztowaniu Szopy, Lewandowski relacjonował, że w piątek obrońcy uzyskali informację, iż zażalenie prokuratury wpłynęło do sądu, natomiast nie uzyskali informacji o terminie posiedzenia zażaleniowego w tej sprawie. "Nieoczekiwanie w poniedziałek, tak naprawdę z mediów i z oficjalnego komunikatu prokuratury dowiedzieliśmy się o tym, że zażalenie prokuratora zostało pozytywnie rozpatrzone przez sąd" - powiedział, dodając, że - w jego ocenie - doszło w ten sposób do sytuacji "niedopuszczalnej" i "rażącego naruszenia podstawowych reguł procedury karnej".
Lewandowski poinformował, że złoży zażalenie na decyzję sądu o aresztowaniu. "Niezwłocznie, w terminie siedmiu dni od doręczenia postanowienia zostanie na pewno złożone" - zadeklarował.
Pełnomocnik zapewnił również, że Szopa nie uciekł z kraju w związku toczącym się postępowaniem, a "jego wyjazd był w okresie wakacyjnym, był związany z okresem urlopowym".
Prokuratura 22 sierpnia poinformowała, że w śledztwie w sprawie nieprawidłowości w RARS wydała postanowienie o przedstawieniu zarzutów wobec dwóch kolejnych osób – b. szefa Agencji Michała K. i Pawła Szopy. Chodzi o udział w zorganizowanej grupie przestępczej oraz niedopełnienie obowiązków i przekroczenie uprawnień w celu osiągnięcia korzyści majątkowej. Miejsce pobytu obu podejrzanych było nieznane. Sąd Rejonowy Katowice-Wschód na wniosek prokuratora zgodził się wtedy na aresztowanie K., co pozwoliło na wszczęcie jego poszukiwań listem gończym i wydanie za nim europejskiego nakazu aresztowania. W poniedziałek po południu prokuratura poinformowała, że K. został zatrzymany w Londynie.
Sąd I instancji nie uwzględnił wówczas wniosku o areszt wobec Szopy, uznając, że obawa matactwa w jego przypadku nie jest na tyle duża, aby konieczne było tymczasowe aresztowanie, zwłaszcza że podejrzany złożył wniosek o wydanie wobec niego listu żelaznego. Prokurator złożył zażalenie na tamto postanowienie i sąd je uwzględnił.
Śledztwo w sprawie nieprawidłowości w RARS wszczęto 1 grudnia 2023 r. i prowadzi ją obecnie Śląski Wydział Zamiejscowy Departamentu do spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji PK w Katowicach. Dotyczy ono m.in. przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków przez pracowników RARS podczas organizowania i procedowania zakupu towarów, a tym samym działania na szkodę interesu publicznego od 23 lutego 2021 r. do 27 listopada 2023 r. w Warszawie w celu osiągnięcia korzyści majątkowej.
Podstawą wszczęcia śledztwa były zgromadzone przez CBA materiały o charakterze niejawnym oraz dwa zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa złożone przez Generalnego Inspektora Informacji Finansowej. Na dalszym etapie śledztwa Generalny Inspektor Informacji Finansowej złożył dwa kolejne zawiadomienia o podejrzeniu "prania brudnych pieniędzy".
W lipcu prokuratura postawiła zarzuty dwóm innym osobom w sprawie RARS: dyrektorce biura zakupów Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych Justynie G. i kierowniczce z tego biura Joannie P. Zarzuty te dotyczą przekroczenia uprawnień w związku z pełnieniem funkcji publicznych, co miało polegać na preferencyjnym traktowaniu niektórych kontrahentów RARS w związku z realizacją grantu unijnego w kwocie 114 mln euro na dostawę agregatów prądotwórczych dla Ukrainy. (PAP)
del/ sdd/ mhr/