Ogromna kolejka na 70 km w Dorohusku. Do przejścia oczekuje ponad 2 tys. tirów

2023-12-17 09:49 aktualizacja: 2023-12-17, 14:57
Kolejka do przejścia granicznego w Dorohusku, fot. PAP/Wojtek Jargiło
Kolejka do przejścia granicznego w Dorohusku, fot. PAP/Wojtek Jargiło
Ponad 2,4 tys. tirów czeka w 70-kilometrowej kolejce na wyjazd z kraju przez przejście z Ukrainą w Dorohusku (Lubelskie). Czas oczekiwania do odprawy wynosi ok. 100 godzin – podała w niedzielę policja.

Trwający od 6 listopada protest przewoźników przed przejściem w Dorohusku został rozwiązany w miniony poniedziałek przez wójta gminy Wojciecha Sawę. Jednocześnie przewoźnicy złożyli kolejny wniosek o nowe zgromadzenie od 18 grudnia do 8 marca, które wójt również zakazał. Sąd Okręgowy w Lublinie uchylił tę decyzję wójta. To oznacza, że protestujący mogą powrócić od poniedziałku na granicę.

Kom. Ewa Czyż z chełmskiej policji przekazała w niedzielę PAP, że ok. 2,4 tys. tirów oczekuje w 100-godzinnej kolejce do przejścia z Ukrainą w Dorohusku. "Kolejka sięga rano do miejscowości Piaski w powiecie świdnickim i liczy ok. 70 km z zachowaniem stref buforowych, np. w Chełmie" – podała policjantka.

Mł. asp. Małgorzata Pawłowska z KPP w Tomaszowie Lubelskim poinformowała, że kolejka 500 ciężarówek do przejścia z Ukrainą w Hrebennem liczy 30 km i sięga do Dąbrowy Tarnawackiej w pow. tomaszowskim. "Czas oczekiwania do odprawy wynosi 125 godzin" – dodała policjantka.

Przedsiębiorcy kontynuują trwającą od 6 listopada manifestację przed przejściami granicznymi w Hrebennem (woj. lubelskie) i Korczowej (Podkarpackie), gdzie przepuszczają kilka aut na godzinę.

Przewoźnicy domagają się m.in. wprowadzenia zezwoleń komercyjnych dla firm ukraińskich na przewóz rzeczy, z wyłączeniem pomocy humanitarnej i zaopatrzenia dla wojska ukraińskiego; zawieszenia licencji dla firm, które powstały po wybuchu wojny na Ukrainie i przeprowadzenia ich kontroli. Jest też postulat dotyczący likwidacji tzw. elektronicznej kolejki po stronie ukraińskiej.

Natomiast w Medyce od 23 listopada br. protestują rolnicy z organizacji "Oszukana wieś". Domagają się m.in. dopłat do kukurydzy. Zapowiadają, że będą protestować do skutku.(PAP)

 

autorka: Gabriela Bogaczyk

sma/