Około 300 morsów weszło do lodowatej wody Zalewu Arkadia w Suwałkach

2024-01-14 15:39 aktualizacja: 2024-01-14, 18:45
Morsowanie. Zdjęcie ilustracyjne. Fot. PAP/Darek Delmanowicz
Morsowanie. Zdjęcie ilustracyjne. Fot. PAP/Darek Delmanowicz
Około 300 osób weszło do lodowatej wody Zalewu Arkadia w Suwałkach podczas drugiego Suwalskiego Zlotu Morsów. To miasto w woj. podlaskim nazywane jest od lat polskim biegunem zimna.

Zlot morsów odbył się w ramach imprezy Stacja Pogodne Suwałki, która ma oddawać charakter srogiego klimatu, w jakim żyją mieszkańcy tego miasta. Co roku w Parku Konstytucji 3 Maja stawiane są dwa białe święcące niedźwiedzie, które mają przypominać, że Suwałki to szczególnie zimne miejsce.

Zimno i biało było też podczas niedzielnego morsowania nad Zalewem Arkadia, który znajduje się blisko centrum miasta. Termometry wskazały tam 1 stopień Celsjusza, padał śnieg, a tafla akwenu była mocno zmrożona.

Po skuciu lodu około 300 morsów po rozgrzewce weszło do wody, gdzie bawili się śpiewając piosenkę „Tak się bawią Suwałki”. Potem chętni mogli skorzystać z mobilnych saun i balii z gorącą wodą.

"Coraz więcej morsów przybywa do nas na polski biegun zimna, żeby wziąć udział w (...) imprezie i pomorsować, pokazać, że ta lodowata woda niestraszna jest zimą" - powiedział PAP prezydent Suwałk Czesław Renkiewicz. Dodał, że latem w mieście dużo się dzieje, ale zimą jest mniej imprez, a ludzie siedzą w domach. "Chcemy, żeby miasto żyło również zimą. Dlatego organizujemy imprezę, która kojarzy się z chłodem i piękną zimą" - podkreślił.

Dla osób, które zmarzły podczas imprezy, organizatorzy rozpalili kilka ognisk, do których można było podejść i się ogrzać. Podawano grochówkę, gorącą kiełbasę i herbatę.

Miejscowy Ośrodek Sportu i Rekreacji w ramach Stacji Pogodne Suwałki zorganizował także Bieg Karnawałowy na 5 km wokół Zalewu Arkadia oraz bieg dla dzieci i marsz nordic walking, w którym uczestniczyli głównie seniorzy.(PAP)

autor: Jacek Buraczewski

ep/