"ONZ zaczęła oczyszczać się ze złośliwych wpływów Rosji. Po raz pierwszy w historii ONZ jej państwa członkowskie odmówiły Rosji prawa do wymierzania sprawiedliwości w ich imieniu przed Międzynarodowym Trybunałem Sprawiedliwości ONZ" – napisał Zełenski.
Aurescu i Geworgjan byli nominowani w regionu Europy Wschodniej. Sędzia rumuński otrzymał 117 głosów, na Rosjanina oddano 77 głosów.
Z pozostałych regionów do składu Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości ONZ weszli przedstawiciele z Meksyku, USA, Australii i RPA.
To drugi przypadek, gdy stały członek Rady Bezpieczeństwa ONZ nie będzie reprezentowany w Międzynarodowym Trybunale Sprawiedliwości (pierwszym była Wielka Brytania w 2017 r.).
Trybunał składa się z 15 sędziów wybieranych na dziewięcioletnie kadencje. Co trzy lata wybierana jest jedna trzecia składu. Każdy sędzia reprezentuje pewną regionalną grupę krajów i musi zapewnić sobie wsparcie członków Rady Bezpieczeństwa i Zgromadzenia Ogólnego ONZ.
Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości ONZ rozpatruje obecnie kilka skarg Ukrainy przeciwko Rosji związanych z agresją Moskwy. (PAP)