Orlen: zarzuty posłów KO ws. fuzji z Lotosem są bezpodstawne

2024-01-25 15:42 aktualizacja: 2024-01-25, 15:45
Zarzuty formułowane przez grupę posłów KO pod adresem fuzji z Lotosem są bezpodstawne - poinformował Orlen. Fot. PAP/	Szymon Pulcyn
Zarzuty formułowane przez grupę posłów KO pod adresem fuzji z Lotosem są bezpodstawne - poinformował Orlen. Fot. PAP/ Szymon Pulcyn
Zarzuty formułowane przez grupę posłów KO pod adresem fuzji z Lotosem są bezpodstawne - poinformował Orlen w opublikowanym w czwartek oświadczeniu. Wcześniej na konferencji posłowie zaapelowali o rozpoczęcie śledztwa i zabezpieczenie dokumentów ws. fuzji Orlenu z Lotosem.

"Stanowczo sprzeciwiamy się bezpodstawnym zarzutom dotyczącym połączenia ORLEN z Grupą Lotos, które padły na konferencji grupy posłów, m.in. Agnieszki Pomaskiej, Romana Giertycha i Jacka Karnowskiego. Tego rodzaju sformułowania nie mają żadnego pokrycia w rzeczywistości" - brzmi oświadczenie Orlenu.

Jak napisał także koncern, "spekulacje dotyczące przejęcia Grupy Lotos przez Orlen, których użyto podczas konferencji opierają się na raporcie Najwyższej Izby Kontroli, który nie został nawet opublikowany".

"Po raz kolejny podkreślamy, że nie wiadomo, jakie dokumenty zostały wzięte pod uwagę i jaką metodologię zastosowali kontrolerzy NIK. Bez tego nie da się ocenić rzetelności zarzutów stawianych przez NIK. A skoro nie można tego stwierdzić, to powtarzanie tych zarzutów jest w ocenie Spółki samo w sobie nierzetelne i ma na celu jedynie podważenie zaufania do Spółki i jej działalności" - oświadczył Orlen.

W lipcu 2023 r. Najwyższa Izba Kontroli sporządziła raport dotyczący m.in. fuzji Orlenu z Lotosem po kontroli w Ministerstwie Aktywów Państwowych. Dziennikarze TVN24 dotarli do nadal nieopublikowanego dokumentu. Według NIK Saudi Aramco zapłaciło o 7,2 mld zł mniej za część Lotosu, niż była ona warta.

Na konferencji prasowej Giertych nazwał powyższe ustalenia "absolutnie bulwersującymi". "Sytuacja, w której rząd sprzedał spółkę Lotos, de facto całość tej spółki, a przynajmniej najbardziej istotne aktywa 3 czy 4 mld zł poniżej własnych wycen, a tak naprawdę 5 do 7 mld zł wedle wycen NIK-u, to jest sytuacja bezprecedensowa. Mieliśmy do czynienia chyba z największym skandalem ekonomicznym. Pytanie w tej sprawie pojawia się jedno: kto wziął na boku pieniądze. To pytanie musi zabrzmieć, musi na to pytanie odpowiedzieć prokuratura" - podkreślił poseł KO.

"Dlatego dzisiaj apelujemy o podjęcie z urzędu działań przez Prokuratora Generalnego i przez Prokuratora Krajowego, tak aby natychmiast rozpoczęło się śledztwo i nastąpiło zabezpieczenie dokumentów w tej sprawie" - powiedział Giertych. Dodał, że w przyszłym tygodniu będzie chciał się spotkać z szefem Prokuratorii Generalnej, "aby rozważyć możliwość prawną ewentualności unieważnienia tej transakcji".

Według Orlenu, mówienie o unieważnieniu transakcji, zawartej zgodnie z przepisami prawa i potwierdzonej przez polskie i europejskie instytucje jest szkodliwe. "Tego typu opinie podważają wiarygodność nie tylko Grupy Orlen, ale przede wszystkim Polski w oczach inwestorów i kontrahentów. To właśnie takie nieodpowiedzialne spekulacje stanowią realne zagrożenie dla bezpieczeństwa państwa" - brzmi oświadczenie koncernu.

"Na połączenie obu spółek zgodziło się niemal 100 proc. ich akcjonariuszy. Za połączeniem głosował nie tylko Skarb Państwa, ale i instytucje finansowe, które dostrzegły w fuzji szansę na rozwój obu firm i wzrost ich wartości" - zwrócił uwagę w oświadczeniu koncern.

Poseł Jacek Karnowski mówił na konferencji prasowej, że "powinna zostać powołana być może następna komisja śledcza do zbadania największego skandalu korupcyjnego, największego skandalu gospodarczego w dziejach najnowszych Rzeczpospolitej, sprzedaży naprawdę świetnego, nowoczesnego zakładu pracy na Pomorzu, sprzedaży za bezcen także pośrednio w ręce rosyjskie". Agnieszka Pomaska stwierdziła, że "mamy do czynienia z aferą na wielką skalę, z aferą z wielu powodów". "Lotos został nie sprzedany, tylko wyprzedany. Decyzja o wyprzedaży Lotosu to była decyzja nie merytoryczna, nie gospodarcza, to nie było budowanie polskiego championa, jakim miał być Orlen, tylko to była decyzja polityczna" - oceniła.

W poniedziałkowym oświadczeniu Orlenu zaznaczono, że "sprzedaż części aktywów Lotosu, wynikająca z realizacji środków zaradczych wskazanych przez Komisję Europejską, została zrealizowana zgodnie z wyceną rynkową tych aktywów, z pełnym poszanowaniem przepisów prawa i pod nadzorem organów państwa". "Biorąc to pod uwagę, zarzuty Najwyższej Izby Kontroli wobec fuzji Orlen-Lotos nie mają uzasadnienia" - ocenił koncern.

W 2022 r. Sąd Rejonowy dla Łodzi-Śródmieścia w Łodzi XX Wydział Gospodarczy Krajowego Rejestru Sądowego zarejestrował połączenie PKN Orlen z Grupą Lotos.

Wcześniej, w styczniu 2022 r., zgodnie z wymogami KE, Orlen przedstawił środki zaradcze planowane w związku z przejęciem Grupy Lotos. M.in. informowano, że węgierski MOL przejmie 417 stacji paliw sieci Grupy Lotos w Polsce, a Orlen kupi od MOL 144 stacje paliw na Węgrzech, oraz 41 stacji paliw na Słowacji. Obszar logistyki paliw i asfaltu w ramach spółki Lotos Terminale kupi Unimot. Natomiast Lotos Biopaliwa kupi firma Rossi Biofuel.

Jak informował Orlen, wynegocjował, że Saudi Aramco kupi 30 proc. akcji gdańskiej rafinerii Grupy Lotos i uzgodnił długoterminowy kontrakt na dostawy od 200 tys. do 337 tys. baryłek ropy dziennie, przy czym docelowy wolumen dostaw saudyjskiego surowca powinien wynieść 20 mln ton rocznie. (PAP)

gn/

TEMATY: